"Ta ustawa jest tak ważna, że albo musimy ją uchwalić i zacząć działać zgodnie z nią, albo powiedzieć, że zadanie jest niewykonalne" - powiedział premier. "Mam nadzieję, że Sejm podejmie uchwałę o samorozwiązaniu 7 września, a następnie - zanim zostanie zaprzysiężony nowy rząd - uchwalimy ustawę jeszcze w tej kadencji" - dodał. Zasugerował, że liczy tu na głosy Platformy Obywatelskiej.
Dlaczego ta ustawa jest aż tak pilna i ważna? Bo tylko dzięki niej będzie można w miarę szybko wybudować stadiony, autostrady, lotniska i dworce. Wykonawcy tych inwestycji nie będą musieli brać udziału w setkach przetargów oraz użerać się z biurokracją. Minister sportu Elżbieta Jakubiak mówi, że skrócone zostaną procedury kontrolne i odwoławcze.
Jakubiak zdradziła też, że rząd zdecydował już kiedy, gdzie i jakie stadiony należy wybudować. Na pewno powstaną w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku. Ten w Warszawie - tzw. Stadion Narodowy - będzie trochę mniejszy, bo na 55 tys. widzów. Będzie stał w okolicach dzisiejszego Stadionu Dziesięciolecia.
Jakubiak twierdzi, że Polska nie wyrobi się z budową stadionów do 2010 roku i poprosi UEFA o przełożenie terminu na 2011 r. Powiedziała, że jeśli chodzi o drogi, dworce i lotniska, to wszystko zależy od przedsiębiorczości lokalnych władz. To one starają się o fundusze unijne na te inwestycje. Jakubiak zapewniła jednak, że ustawa oraz dołączony do niej niebawem plan inwestycyjny ułatwi budowę infrastruktury na Euro 2012.
Albo będziemy budować stadiony i drogi na Euro 2012 z pominięciem przetargów oraz zgód od dziesiątek instytucji, albo zapomnijmy o mistrzostwach. Tak stawia sprawę sam premier, który przedstawił projekt ustawy o organizacji Euro 2012. Jarosław Kaczyński ostrzega: ustawę uchwali Sejm tej kadencji albo będzie klapa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama