Napieralski zaprosił na środową debatę o służbie zdrowia liderów trzech największych partii politycznych - Bronisława Komorowskiego i Donalda Tuska (PO), Jarosława Kaczyńskiego (PiS) i Waldemara Pawlaka (PSL).
Na spotkanie nie przybyli jednak, ani premier, ani marszałek Sejmu. "Z naszego punktu widzenia, z punktu widzenia rządu, w takim <okrągłym stole> - jeśli to nie ma być taka zwykła propagandowa potyczka, tylko poważna rozmowa - to oczywiście minister zdrowia jest uczestnikiem spotkania" - uzasadniał premier we wtorek decyzję w tej sprawie.
Jeśli chodzi zaś o marszałka, to - jak tłumaczył szef jego sztabu Sławomir Nowak - "koncepcja debaty o zdrowiu czterech kandydatów na prezydenta, z których dwóch (Napieralski i Pawlak) już odpadło w I turze, jest nie do końca trafiona". Zaznaczył jednak, że PO jest "na takie rozmowy otwarta, jeśli będzie tylko taka potrzeba".
Minister zdrowia powiedziała dziennikarzom przed rozpoczęciem spotkania m.in., że chce na nim "pytać o konkretne do bólu, a nie tylko marketingowe pomysły, które są sprzedawane w kampanii wyborczej". Kopacz zapowiedziała, że chce zapytać Jarosława Kaczyńskiego m.in. o "listę szpitali, które będę w przyszłości zlikwidowane przez PiS, kiedy wdrożą ustawę o sieci (szpitali)".
Z kolei szef PiS na konferencji prasowej przed spotkaniem ocenił, że sytuacja w służbie zdrowia jest dramatyczna. Kaczyński mówił o zadłużeniu ochrony zdrowia i długim oczekiwaniu pacjentów na badania specjalistyczne. Podkreślił, że aby zmienić ten stan rzeczy, potrzebne jest zawarcie politycznego kompromisu.
Natomiast Napieralski podkreślił w środę rano, że bardzo się cieszy, iż "okrągły stół" w sprawie służby zdrowia doszedł do skutku. "Wielokrotnie mówiłem, że służba zdrowia nie ma barw politycznych" - powiedział lider Sojuszu.
Jak dodał, zawsze chciał, by główne założenia reformy służby zdrowia były jedne, bez względu na to, czy ekipy rządowe będą się zmieniały. "Tak, żeby nie było co dwa lata rewolucji" - powiedział.
Napieralski poinformował, że w posiedzeniu "okrągłego stołu" towarzyszy mu trójka ekspertów. "Będzie to taki zestaw pokazujący cały przekrój osób, które mają wpływ na to co się dzieje i ze służbą zdrowia i mają na co dzień z nią kontakt" - dodał.
Wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński przypomniał z kolei, że założeniem "okrągłego stołu" było, by "bez względu na wynik wyborów w I turze liderzy czterech parlamentarnych ugrupowań spotkali się przy +okrągłym stole+ i rozmawiali o przyszłości służby zdrowia ponad podziałami politycznymi".