Na Placu Litewskim w centrum miasta zgromadziło się kilkunastu działaczy, przeważnie starszych osób. Złożyli kwiaty na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza. Podkreślali, że czczą pamięć żołnierzy radzieckich poległych w walkach o wyzwolenie Polski, a w obrazie PRL widzą nie tylko ciemne barwy.

Reklama

"Dzisiaj chcemy, by z Lublina poszedł taki sygnał: oddajmy hołd wszystkim, którzy walczyli o naszą Ojczyznę. Po tragedii smoleńskiej mówiono: zapalmy symboliczne znicze na grobach żołnierzy radzieckich. Dziś chcemy zaświadczyć, że my pamiętamy o tych, którzy walczyli o wolną Polskę" - powiedział przewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD w Lublinie Jacek Czerniak.

Czerniak zaznaczył, że data 22 lipca symbolizuje początek nowego ustroju Polski. "Niektórzy widzą go tylko w czarnych barwach, ale nie zapominajmy o reformie rolnej, o tym, że Polacy uczestniczyli w odbudowie zniszczonej ojczyzny, miliony ludzi awansowały społecznie, była walka z analfabetyzmem. SLD ocenił: co było złe to złe, ale co dobre, to dobre" - mówił Czerniak.

Władze PRL propagowały przekonanie, że manifest PKWN, czyli Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, powstał i został ogłoszony w Chełmie na Lubelszczyźnie 22 lipca 1944 r. W rzeczywistości PKWN powołany został 21 lipca 1944 r. w Moskwie pod patronatem Stalina. Tam też przygotowano tekst manifestu, który został ogłoszony 22 lipca przez moskiewskie radio. Członkowie PKWN do Chełma przybyli dopiero 27 lipca 1944 r.

Manifest PKWN delegalizował rząd polski w Londynie i ustanawiał nową władzę w kraju oswabadzanym spod niemieckiej okupacji. Wzywał do walki z okupantem hitlerowskim w sojuszu z Armią Czerwoną i zapowiadał liczne reformy, m.in. reformę rolną.

W okresie PRL rocznica ogłoszenia manifestu PKWN była najważniejszym świętem państwowym. Zniesiono je w 1990 r. i przywrócono Święto Niepodległości 11 listopada.