Na rozpoczynającym się w piątek szczycie w Lizbonie NATO przyjmie nową koncepcję strategiczną. Potwierdzi ona zasadę wspólnej obrony w przypadku, gdyby jeden z sojuszników został zaatakowany, także w sposób niekonwencjonalny.
Komorowski podkreślił na briefingu prasowym, że propozycja nowej koncepcji w "ogromnej mierze satysfakcjonuje" Polskę. Ocenił, że dzięki "odważnej ofensywie dyplomatycznej" udało się wpłynąć na jej kształt.
Według prezydenta, jest to najważniejszy dokument strategiczny NATO od 1999 roku.
Prezydent wyraził nadzieję, że lizboński szczyt ustosunkuje się do tego, "co jest istotą naszych problemów", w tym do bezpieczeństwa naszego regionu. Zwrócił uwagę, że wcześniej - jeśli chodzi o państwa regionu - tylko dla Polski istniały tzw. plany ewentualnościowe (szczegółowe scenariusze sojuszniczego reagowania w razie agresji na jednego z członków), a teraz mają je też inne kraje.
Nowa koncepcja strategiczna ma kłaść nacisk na aktualizację tych planów.
Komorowski podkreślił, że Polska, jako kraj na krawędzi systemu natowskiego, ma inne spojrzenie na kwestię obrony terytorialnej, niż niektóre kraje położone w jego centrum.
Prezydent nie wykluczył, że podczas lizbońskiego szczytu odbędzie dwustronne spotkanie z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem. Jak powiedział, rozmowa z brytyjskim przywódcą miałaby dotyczyć nie tylko spraw natowskich, ale także budżetu unijnego na 2011 rok.