Kontrola została wszczęta we wrześniu br., na wniosek warszawskiego urzędu skarbowego. "W jej przedłużeniu nie ma nic nadzwyczajnego. To działanie standardowe. Zgodnie z przepisami taką kontrolę można wydłużyć do dziewięciu miesięcy" - zapewnił Dobrzyński.

Reklama

Wyjaśnił, że przyczyną decyzji biura jest m.in. fakt, że funkcjonariusze "muszą bardzo dokładnie" przeanalizować dużą ilość materiałów.

W przypadku Palikota (obecnie niezrzeszony) kontrola obejmuje oświadczenia z lat 2005-2010. Wniosek o jej przeprowadzenie CBA otrzymało już w lipcu. Jak wyjaśniał we wrześniu Dobrzyński, funkcjonariusze musieli jednak poczekać na wejście w życie znowelizowanej - w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z czerwca 2009 r. - ustawy o CBA. Ponieważ nie nastąpiło to do 3 lipca br. (co wynikało z decyzji TK) a 2 września, CBA przez dwa miesiące miało ograniczone możliwości działania w zakresie przetwarzania danych (te przepisy m.in. zakwestionował Trybunał).

Ze względu na tajemnicę skarbową ani CBA, ani urząd skarbowy nie chcą ujawnić przyczyn kontroli. Zgodnie z prawem funkcjonariusze biura mogą sprawdzać oświadczenia majątkowe wszystkich, osób, które są zobowiązane do ich składania.