Premier Donald Tusk wraca do kraju i będzie się konsultował z szefem polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, ministrem SWiA Jerzym Millerem - poinformował w środę PAP rzecznik rządu Paweł Graś.

Reklama

W środę Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) przedstawił ostateczną wersję raportu w sprawie katastrofy smoleńskiej.

"Premier Donald Tusk wraca do kraju, będzie się tutaj konsultował z ministrem Jerzym Millerem, w czwartek będzie do dyspozycji mediów. Dokładną godzinę zakończenia konsultacji z ministrem Millerem i konferencji prasowej przekażemy jutro przed południem" - powiedział Graś. Szef rządu od poniedziałku przebywał na urlopie.

Graś poinformował, że Tusk powróci do kraju w czwartek rano i tego dnia spotka się osobiście z Millerem. Jak dodał, w środę szef rządu będzie w stałym kontakcie telefonicznym z Millerem.

Według MAK bezpośrednie przyczyny katastrofy to: nieodejście od lądowania mimo złych warunków, nieuwzględnienie komunikatów TAWS i presja na załogę. Jak podkreślono lot prezydenckiego TU-154M, był lotem międzynarodowym, którego dowódca podejmuje samodzielnie decyzję o lądowaniu bądź opuszczeniu lotniska, a załoga podjęła próbę lądowania mimo warunków meteo poniżej minimalnych.

MAK podkreślił też, że żadne z uchybień prowadzących do katastrofy nie obciąża strony rosyjskiej. Według MAK polska załoga wielokrotnie dostawała informacje, że warunki na lotnisku nie odpowiadają minimum potrzebnemu do lądowania. Jak podkreślono, samolot Tu-154M przed wylotem z Warszawy funkcjonował dobrze.



Reklama

MAK podkreślił też, że nie było pozwolenia na lądowanie załogi w Smoleńsku, a w organizacji lotu istotne braki dotyczące przygotowania załogi i wyboru dodatkowych lotnisk.

Szefowa MAK Tatiana Anodina, ujawniła również, że we krwi Dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika stwierdzono obecność alkoholu.

Projekt dotyczący przyczyn katastrofy Tu-154 został przekazany Polsce 20 października. MAK sformułował w nim 72 wnioski dotyczące pośrednich i bezpośrednich przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz siedem rekomendacji dla cywilnych służb lotniczych.

Polska 16 grudnia przekazała Rosji uwagi do projektu raportu końcowego MAK - w sumie ok. 150 stron dokumentów. Premier Donald Tusk ocenił 17 grudnia, że projekt raportu MAK w tym kształcie, w jakim został przysłany przez stronę rosyjską, jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia.