Zagwarantowanie odpowiednio wysokiej waloryzacji składek wpłacanych na indywidualne subkonta w ZUS-ie i umożliwienie dziedziczenia składek osób ubezpieczonych - to dwa spośród postulatów prezydenta Bronisława Komorowskiego wobec planowanych przez rząd zmian w OFE, które przedstawił w piątkowym liście do premiera Donalda Tuska.
Bronisław Komorowski chce też rozpocząć "debatę publiczną nad całościowymi wyzwaniami związanymi z systemem emerytalnym w kontekście zmian demograficznych". Prezydent zapowiedział też, że na pewno będzie rozmawiał na ten temat z premierem.
Jak oceniła Skowrońska w piątkowej rozmowie z PAP, "w sytuacji, gdy ze strony towarzystw emerytalnych rozpoczęto akcję mówiącą o tym, jak dużo tracić mogą osoby, które odkładają na emeryturę, inicjatywa ta jest dobra. Społeczeństwo powinno wiedzieć, jakie mogą być nasze przyszłe emerytury".
Dodała, iż inicjatywa prezydenta jest celna też dlatego, że o zmianach w systemie emerytalnym "warto poważnie rozmawiać". Dopytywana, jak ocenia propozycje prezydenta ws. dziedziczenia i waloryzacji składek, odparła: "warto o tym rozmawiać, warto żebyśmy mieli świadomość, a dopiero po projekcie rządowym będzie się można do tego odnosić".
Również szef klubu PSL Stanisław Żelichowski ocenił pomysł debaty jako dobry. "Jeżeli zmierzymy się w jakiejś debacie i będzie zwyciężała siła argumentu, a nie argument siły, to na tym wyjdziemy dobrze wszyscy" - mówił. Jak dodał, dyskusja może się przyczynić do lepszego poinformowania społeczeństwa o planowanych zmianach, "bo pokażemy wszystkie za i przeciw".
Odnosząc się do waloryzacji składek, polityk PSL powiedział, że wszystko jest do dyskusji. "Jeżeli chodzi o oprocentowanie tych składek, powinno być takie, żeby pokazać, że żaden z ubezpieczonych na tym nie straci" - podkreślił. Jak dodał, dziedziczenie jest sprawą bardziej złożoną, ale też należy o tym dyskutować.
Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział PAP, że inicjatywa prezydenta w sprawie OFE to "kolejna wymiana zdań między PO a PO". "Jeśli się nie ma jakichś konkretnych projektów, to zazwyczaj powołuje się jakąś komisję albo robi jakąś debatę. My nie chcemy uczestniczyć już w takiej zasłonie dymnej" - oświadczył.
"Jeśli PO nie ma swojego projektu, to zachęcamy do zajęcia się naszym; zależy nam, byśmy skończyli debatować, uzgadniać, wysyłać listy, pisać dezyderaty i zajęli się pracą" - apelował polityk PiS.
Dopytywany o postulaty prezydenta ws. OFE, Hofman powiedział, że jego partia czeka na projekt ustawy, który "będziemy oceniać".
Z kolei według Anny Bańkowskiej z SLD (b. prezes ZUS) prezydent powtórzył postulaty Sojuszu ws. dziedziczenia i waloryzacji składek. "Bardzo mi się to podoba, pan prezydent posłuchał SLD, bardzo popieram tę tendencję" - mówiła.
Jak podkreśliła, "trzeba zagwarantować waloryzację składek na tyle intratną, żeby nie okazała się niższą od uzysku, który przyszli emeryci mogliby mieć, gdyby te pieniądze były inwestowane w obligacje przez OFE". "Nigdy SLD się nie zgodzi na propozycję, która by nie zawierała dziedziczenia składek" - zaznaczyła posłanka Sojuszu.
Bańkowska oświadczyła, że jej partia jest za debatą ws. emerytur. Jak mówiła, oczekiwała, że po okresie sporów z opozycją, jak i sporów wewnętrznych w tej sprawie gabinet Tuska wyjdzie nie tylko z propozycją łatania dziury budżetowej, ale również niezbędnej - według niej - reformy systemu ubezpieczeń społecznych.
Wiceszef klubu PJN Paweł Poncyljusz ocenił, że pomysł debaty jest o tyle dobry, że "te rozwiązania, które proponuje rząd, są dla nas sygnałem, iż jest bardzo źle". "Z tego punku widzenia prezydent ma rację, że zaprasza do tej rozmowy, jest tylko pytanie, czy coś z niej wyniknie". Jak wyjaśniał, dyskusja ma sens, jeśli prezydent ma propozycję w sprawach m.in. wydłużenia wieku emerytalnego, zrównywania składki emerytalnej.
Odnosząc się do waloryzacji Poncyljusz powiedział, że to "zacny pomysł", ale obawia się, że "to jest trochę naiwność prezydenta", bo logika zmian rządowych jest inna. Jak dodał, są też potrzebne regulacje dotyczące dziedziczenia składki.
Rządowe propozycje zakładają, że od początku kwietnia obecna składka do OFE, wynosząca 7,3 proc. zarobków brutto, zostanie podzielona. OFE - według propozycji rządowej - dostaną początkowo 2,3 proc., docelowo - w 2017 r. - 3,5 proc. Reszta składki ma trafiać na indywidualne konta, zarządzane przez ZUS.