"Powtarzamy, że pielęgniarka i położna powinny mieć prawo wyboru formy zatrudnienia. Nie jesteśmy za tym, aby wszystkie pielęgniarki w Polsce pracowały na umowach cywilno-prawnych, ale stoimy na stanowisku, że nikt nie ma prawa odbierać nam konstytucyjnych praw" - podkreśliła.

Reklama

Wrona dodała, że rozmowa z Komorowską dotyczyła kontraktów i "sytuacji, która wyniknęła w ostatnim okresie". Pytana, czy pielęgniarki pracujące na kontraktach będą chciały rozmawiać z przedstawicielkami Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, powiedziała: "Jeśli moje koleżanki uznają za stosowne porozumieć się ze związkiem, taką decyzję, takie mediacje podejmiemy".

Podkreśliła, że bezskutecznie próbowała porozmawiać z przewodniczącą OZZPiP Dorotą Gardias, gdy pielęgniarki okupowały Sejm.

Wcześniej Anna Komorowska spotkała się z pielęgniarkami z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, które przekazały jej swoje postulaty dotyczące zakazu zatrudniania w szpitalach na kontraktach. W piątek przedstawicielki OZZPiP zakończyły dziewięciodniowy protest prowadzony w Sejmie; od wtorku głodówkę prowadziło pięć kobiet.

OZZPiP o swoich dalszych działaniach ws. kontraktów poinformuje podczas prac nad ustawą o działalności leczniczej w Senacie. Ustawa, uchwalona tydzień temu przez Sejm, doprecyzowuje przepisy umożliwiające zatrudnianie pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów.

W ocenie Ministerstwa Zdrowia zakaz zatrudniania na kontraktach byłby niezgodny z konstytucją. Przedstawicielki związku przedstawiły natomiast opinię prawną mówiącą, że byłoby to zgodne z ustawą zasadniczą.



OZZPiP podaje, że zrzesza około 80 tys. z 200 tys. polskich pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych. Przewodnicząca Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych Kontraktowych Elżbieta Wrona poinformowała, że liczy ono ok. 700 członków.