Jak podkreślił lider SLD, jest przekonany o tym, że czas rządów prawicy dobiega końca, a przekonanie to - jak mówił - bierze się m.in. stąd, że "jeździ po Polsce i rozmawia z ludźmi".

Reklama

"Oni zauważyli, że ten puder, który cały czas nakłada dzisiaj koalicja rządząca, zaczyna odpadać wielkimi płatami. Ludzie są już zmęczeni i nie dają się zwodzić, już nie chcą wielkich obietnic i pięknych słów PO i też nie chcą dzisiaj PiS, które ściga innych za pomocą CBA" - przekonywał Napieralski.

Zapowiedział też, że SLD, nie tylko w Sejmie, ale i w terenie, ma być opozycją "konstruktywną, merytoryczną, głośną i nieustępliwą".