"Wielu mieszkańców Śląska poczuło się urażonych słowami prezesa PiS, dlatego też inicjujemy działania mające na celu skłonienie Jarosława Kaczyńskiego do przeprosin wszystkich tych osób" - powiedział PAP dyrektor biura Migalskiego, Adam Skowron.
Akcja zbierania podpisów rozpocznie się we wtorek. Będzie je można składać w biurze Migalskiego przy ul. Warszawskiej oraz przy dwóch stolikach, które zostaną ustawione w ścisłym centrum Katowic - na Rynku i przy ul. Stawowej. Podpisy będą zbierane do piątku w godz. od 10 do 15. Organizatorzy spodziewają się, że petycję poprze co najmniej 500 osób.
Przeprosin od Kaczyńskiego już wcześniej domagała się szefowa PJN Joanna Kluzik-Rostkowska. W liście do prezesa PiS napisała, że jest Ślązaczką i Polką. Jego twierdzenie, że śląskość to przyjęcie "opcji niemieckiej" oceniła jako oburzające i upokarzające. Europoseł Migalski opinię PiS uznał za "skandaliczną". W sobotnim oświadczeniu Migalski ocenił, że w szeregach PiS wzrasta nacjonalizm.
W opublikowanym w ubiegłym tygodniu przez PiS "Raporcie o stanie Rzeczypospolitej" można przeczytać m.in., że "niedawno umieszczono, wbrew wyrokowi Sądu Najwyższego z 2007 roku, narodowość śląską w spisie powszechnym. Sąd Najwyższy słusznie bowiem wywiódł, że historycznie rzecz biorąc, niczego takiego jak naród śląski nie ma. Można dodać, że śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej".
Prezes PiS mówił na sobotniej konferencji prasowej, że w raporcie o stanie państwa jego partia nie wypowiadała się przeciwko śląskości czy kaszubskości, jak zostało to przez niektórych zinterpretowane. "Twierdzenie, że istnieje naród śląski, my rzeczywiście traktujemy za zakamuflowaną opcję niemiecką" - mówił Kaczyński. Zastrzegł jednak, że śląskość i kaszubskość PiS całkowicie "akceptuje i ceni".
W poniedziałek śląscy posłowie PO złożyli w prokuraturze doniesienie w tej sprawie. W opinii polityków Platformy, lider PiS mówiąc o Ślązakach popełnił bowiem przestępstwo z art. 257 Kodeksu karnego, mówiącego o publicznym znieważeniu grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej lub wyznaniowej. Pod doniesieniem podpisało się 10 polityków PO.
W poprzednim spisie powszechnym, blisko 10 lat temu, narodowość śląską zadeklarowało ok. 173 tys. osób w woj. śląskim i opolskim. Z sondaży w regionalnej prasie oraz ocen np. Ruchu Autonomii Śląska wynika, że w obecnym spisie może to być znacznie większa liczba.
Formalnie "śląskość" nie jest traktowana jako narodowość - głównie z tego powodu stowarzyszenie Związek Ludności Narodowości Śląskiej od 15 lat bezskutecznie ubiega się o sądową rejestrację.