List b. prezydenta do tybetańskiego polityka został opublikowany w niedzielę na stronie internetowej Instytutu Lecha Wałęsy.

W poniedziałek 8 sierpnia odbędzie się zaprzysiężenie Lobsanga Sangaya na nowego premiera tybetańskiego rządu na emigracji. Wybrany on został 20 marca w wyborach powszechnych przeprowadzonych w społeczności uchodźców tybetańskich w Indiach, USA, Kanadzie, Włoszech, Szwajcarii, Francji, Belgii, Niemczech, Austrii, Polsce, Japonii, Rosji, Tajwanie i Australii.

Reklama

Wałęsa podkreślił w liście, że szczerze ubolewa nad tym, iż pozbawieni możliwości głosowania byli Tybetańczycy mieszkający na terenie Chin.

"Przez ostatnie ponad 50 lat, pomimo niezwykle trudnego położenia, Jego Świątobliwość Dalajlama niestrudzenie prowadził swoich Rodaków na wychodźstwie drogą ku demokracji. Jego decyzja, by zrzec się władzy politycznej w marcu 2011 roku, była kolejnym konsekwentnyn krokiem na tej drodze. Tybetańska diaspora stworzyła podstawowe instytucje właściwe dla ustroju wolnego państwa, u którego podstaw leży niezależność władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej" - czytamy w liście Wałęsy do Sangaya.

Reklama

Jak podkreślił Wałęsa, jest to "tym bardziej godne podziwu", gdyż "Tybetańczycy zostali pozbawieni własnej państwowości podczas krwawej pacyfikacji, jakiej dopuściła się Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza w 1959 roku i byli zmuszeni budować od podstaw nowe struktury państwa na emigracji".

"Moje liczne rozmowy z Dalajlamą utwierdzają mnie w przekonaniu, że Polska droga ku wolności i demokracji, mimo niewątpliwych różnic, jest inspiracją dla Tybetańczyków. Symbolika dawanego świadectwa i polityczne starania Jego Świątobliwości Dalajlamy i Tybetańskiego Rządu na Emigracji przywodzą mi na myśl lata, gdy polskie insygnia władzy wraz z Polskim Rządem Emigracyjnym znajdowały się w Londynie" - napisał b. polski prezydent.

Wałęsa dodał, że wierzy, iż "tak jak Polakom udało się w 1989 roku, tak i Tybetańczykom uda się w przyszłości przełamać mur, który oddziela ich od wolności".

Reklama

10 marca tego roku duchowy przywódca Tybetańczyków, 75-letni Dalajlama XIV, zapowiedział, że rezygnuje z politycznej roli w emigracyjnych władzach, powierzając swe uprawnienia w tym zakresie wybieralnemu przedstawicielowi.

Lobsang Sangay urodził się w 1968 roku w Indiach, jest ekspertem prawa międzynarodowego w Harwardzkiej Szkole Prawa. Przejmie obowiązki w Centralnej Administracji Tybetańskiej (Tybetańskim Rządzie Emigracyjnym) po prof. Samdhongu Rinpocze, tybetańskim polityku i uczonym, który sprawował tą funkcję przez dwie ostatnie kadencje i był pierwszym premierem, wybranym w 2001 r. przez tybetańskich uchodźców w bezpośrednich wyborach powszechnych.

Po wyborze następcy politycznego Dalaj Lamy XIV Chiny ogłosiły, że nie uznają tybetańskiego rządu na uchodźstwie i traktują go jako nielegalną organizację, "utworzoną za granicą przez dalajlamę, by angażować się w działalność niepodległościową Tybetu".