"Najważniejsza rzecz, która dzieje się w chrześcijaństwie zachodnim, czyli w Europie i USA, to przekształcanie się religii jako siły kształtującej kulturę większości w chrześcijaństwo jako mniejszość. To dzieje się od pewnego czasu, ale teraz zbliżamy się do punktu kulminacyjnego. Kiedyś chrześcijaństwo oddawało przekonania, wartości i pragnienia większości. Dziś chrześcijaństwo na Zachodzie zaczyna stanowić subkulturę. Benedykt XVI nazywa to chrześcijaństwem jako kreatywną mniejszością" - uważa Allen.
Jego zdaniem tak samo jest w Polsce i dodaje, że "chrześcijanie będą musieli przyzwyczaić się do tego, do czego Żydzi są przyzwyczajeni od wieków".
Ekspert CNN odniósł się także do postulatu Ruchu Palikota, który chce usunąć krzyż z sali sejmowej.
"Nie wiem, jaki będzie rezultat tej bitwy. Ale moja długoterminowa prognoza dla Polski jest taka, że ten krzyż pewnego dnia zostanie zdjęty" - mówi Allen. Tłumaczy, że "w innych krajach Europy symbole religijne zniknęły z publicznych miejsc wiele lat temu". "I jestem gotowy założyć się, że stanie się to także w Polsce. Dni potężnego, uprzywilejowanego, korzystającego na współpracy z państwem chrześcijaństwa się kończą" - dodaje.
Jego zdaniem sam Kościół jest odpowiedzialny za postępującą sekularyzację. Jako powody takiego stanu rzeczy wymienia m.in. fakt, że Kościół zbyt długo nie uznawał autonomii państwa. "To sprawiło, że wielu ludzi zaczęło postrzegać Kościół jako instytucję polityczną. A polityka, jak wiadomo, dzieli" - ocenia Allen.
Poza tym "Kościół w krajach takich jak Hiszpania i Polska przez setki lat był monopolistą. A monopoliści są leniwi. Nie mają ochoty niczego zmieniać. Kościół w Polsce musi się nauczyć rywalizacji, konkurencji. Musi się zmienić" - uważa ekspert CNN.