Trwa ładowanie wpisu

Lider Ruchu podkreślił, że chciałby, aby w majowym kongresie wzięli udział nie tylko politycy jego ugrupowania, ale także m.in. SLD, Sierpnia 80 czy Unii Pracy. "Zróbmy to razem, niech to nie będzie (kongres) Ruchu Palikota, niech będzie Lewicy, Kolorowej Polski, Kampanii Przeciwko Homofobii, (...) Wolnych Konopi. Niech ci wszyscy ludzie, którzy chcą trochę innego ładu społecznego, zbiorą się razem z robotnikami, związkowcami" - powiedział Palikot na czwartkowej konferencji prasowej.

Reklama

Poinformował też, że w środę rozmawiał o tym z przewodniczącym SLD Leszkiem Millerem. "To jest oczywiście początek tej dyskusji. Myślę, że styczeń to jest taki moment, w którym powinniśmy dogadać się na warunki tego wspólnego przedsięwzięcia" - dodał. Jak zastrzegł, Ruch prowadzi rozmowy nie tylko z SLD, ale też m.in. ze związkami zawodowymi. "Jestem pewien, że to będzie na pewno szersze przedsięwzięcie niż tylko Ruchu Palikota" - deklaruje Palikot.

W późniejszej rozmowie z PAP lider ugrupowania powiedział, że na 20 grudnia umówił się z b. prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. Wcześniej pojawiały się informacje, że spotkanie odbędzie się 19 grudnia. "Przenieśliśmy na 20 (grudnia) na godz. 16 ze względu na zmianę w terminie posiedzenia Sejmu" - wyjaśnił. Pytany o temat spotkania odparł, że będzie mowa o kongresie i "o sposobach jednoczenia lewicy". Według niego, inicjatywa spotkania wyszła od Kwaśniewskiego.

Reklama

Palikot wyraził nadzieję, że rozmowa zaowocuje deklaracją ze strony Kwaśniewskiego, że weźmie udział w 1-majowym kongresie i obejmie nad nim patronat.

Szef Ruchu Palikota pytany, czego spodziewa się po kongresie - czy koalicji, czy powstania jednej partii, odparł, że przede wszystkim chodzi o pokazanie "alternatywy wobec PO-PiS". "Pokazanie, że lewica czy po prostu alternatywa, tak ją nazwijmy, się zorganizowała i że jest szansa na to, że ktoś inny będzie rządził. (...) Wszystkie inne elementy, koalicja, nie-koalicja, są wtórne" - stwierdził w rozmowie z PAP.



Reklama

Palikot zapowiedział też "największy marsz, jakiego (nie) widziała Warszawa od dawna". "Po (kongresie w) Sali Kongresowej chcemy przeprowadzić pochód pierwszomajowy. Mamy nadzieję, że on będzie miał właśnie dwadzieścia, dwadzieścia kilka tysięcy ludzi" - mówił. Dodał, że trasa jeszcze nie jest ustalona. "Ale na pewno Agrykola, gdzieś tu w centrum, czyli Pałac Kultury albo Sejm - Pałac Kultury - Agrykola, Stare Miasto" - mówił.

Według lidera Ruchu Palikota, 1 maja miałby też zostać przedstawiony pakiet projektów ustaw, określany jako "korekta kapitalizmu". "To dwadzieścia kilka ustaw, dotyczących Kodeksu pracy, polityki gospodarczej, wolności w Polsce, które chcemy właśnie przedstawić na kongresie 1 maja. To wymaga nie tylko napisania, (...) ale też uzgodnienia tego z partnerami tej przyszłej koalicji" - zastrzegł.

Wcześniej - w styczniu - ma się odbyć zjazd delegatów Ruchu Palikota. Lider ugrupowania podkreśla, że chodzi o techniczny zjazd "porządkujący sprawy statutowe". Według niego, spotkanie ma też stanowić przygotowanie do majowego kongresu.

Palikot powiedział, że być może będzie też dotyczyło zmiany nazwy. "Choć formuła, która się w tej chwili rodzi, koalicji różnych partii powoduje, że nie ma raczej sensu, byśmy zmieniali nazwę, raczej żebyśmy wymyślili nazwę dla tej koalicji, która się rodzi" - zaznaczył.

Pytany, co w takim razie z trwającym obecnie konkursem na nową nazwę ugrupowania, odparł: "Właśnie może ona będzie nazwą dla tej koalicji, tego jeszcze nie wiemy, bo to wymaga rozmów jeszcze. Będziemy je prowadzili z SLD, z Sierpniem 80, z różnymi organizacjami, z którymi chcemy zbudować taką koalicję".