Jego deklaracja będzie rozpatrywana przez zarząd regionu wielkopolskiej PO.

Sprawa przyjęcia pana senatora jest przesądzona. Ja się cieszę, że Filip Libicki będzie parlamentarzystą PO, a nie tylko wybranym z naszych list. Dyskusje z nim, nawet jak był posłem PiS, miały zawsze charakter merytoryczny. Nie zawsze się zgadzaliśmy, ale go ceniliśmy jako polityka. Zresztą obaj panowie Libiccy (także były europoseł PiS Marcin Libicki - PAP) zawsze wypadali pozytywnie na tle innych polityków, wyróżniali się kulturą i językiem, jakiego w polityce używali - powiedział podczas konferencji prasowej szef wielkopolskich struktur Platformy Rafał Grupiński.

Reklama

Libicki powiedział PAP, że wstępuje do PO po pierwsze dlatego, że partia przeżywa trudny czas związany m.in. z reformą emerytalną. Dotyczy to także przedsięwzięć podjętych przez Ministerstwo Sprawiedliwości kierowane przez Jarosława Gowina. Jeśli Gowin z determinacją usprawnia polskie sądy i dereguluje życie zawodowe w Polsce tak, że nawet opozycja udziela mu w tej kwestii nieśmiałego poparcia, to tym bardziej tego poparcia powinienem udzielić mu ja - powiedział PAP Libicki.

Poza tym senator chce w ten sposób spłacić dług wdzięczności wobec PO za wystawienie go w wyborach do Senatu oraz w celu wzmocnienia "prawej flanki" w rządzącej partii. Dziś, gdy wielu publicystów uważa, że PO skręca w lewo, licytując się z Ruchem Palikota, potrzebne jest wzmocnienie prawej flanki. Flanki, która choćby w sprawach relacji PO z Kościołem będzie stawiać na racjonalność. Na jasne wskazywanie, które ze zgłaszanych postulatów są populistycznym wyścigiem z Palikotem, a które wynikają po prostu z normalnej, bieżącej konieczności - mówił Libicki.

Jan Filip Libicki jest senatorem z okręgu pilskiego. Wcześniej był posłem PiS i PJN.