Tematami debaty były propozycje zmian w systemie podatkowym, walka z bezrobociem, narodowy program zatrudnienia i pomoc rodzinie. Szef resortu finansów nie brał w niej udziału.
Dobrze, że PiS i Jarosław Kaczyński chcą się zająć tym, co dla Polaków jest najważniejsze, to znaczy: gospodarka, warunki życia, praca, jak sprawić, żeby polska gospodarka się rozwijała i Polacy stali się bogatsi. Dla mnie brakowało debaty o programie. Prawie w ogóle o tym programie (PiS) nie było dyskusji - mówił Rostowski w "Faktach po faktach" w TVN24.
Przypomniał, że ministerstwo finansów przeszło dwa tygodnie temu opublikowało - jak mówił - dość precyzyjne i rzetelne obliczenia kosztów propozycji gospodarczych PiS. Wyszły nam bajońskie sumy: 54,5 mld zł kosztów netto w pierwszym roku, które rosną do ok. 84 mld zł w 2016 r. Miałem nadzieję, że do tych wyliczeń Jarosław Kaczyński się odniesie - mówił minister. Dodał, że w liście do PiS zadał pytanie, jak partia ta chce sfinansować wydatki, ale nie odpisano mu na list; odpowiedzi też nie otrzymał podczas debaty.
Obliczenia wskazują, że już w 2015 r. przekroczylibyśmy konstytucyjny limit relacji długu do PKB i musiałyby nastąpić dramatyczne cięcia wydatków - mówił szef resortu finansów.
Zaznaczył, że pozytywny jest fakt, iż mówiono o gospodarce, ale - jak zauważył - propozycje Jarosława Kaczyńskiego nic nie wnoszą na ten i przyszły rok, z wyjątkiem gigantycznych wydatków. Poza tym nie było odniesienia do kryzysu europejskiego - dodał.
Zdaniem ministra możliwa jest spokojna dyskusja na temat finansów publicznych; Rostowski zapewnił, że jest gotowy do takich rozmów. Jeżeli ten ton i ten sposób będzie utrzymany przez jakiś czas, to wydaje mi się, że będziemy mogli rozmawiać normalnie, spokojnie i poważnie. My zawsze byliśmy do tego gotowi i bardzo chcemy, by właśnie taka była rozmowa. Nareszcie po dwóch latach od katastrofy smoleńskiej zaczynam widzieć jakąś możliwość prawdziwej dyskusji o polityce gospodarczej - powiedział Rostowski.
Dobrze jest, jak PiS spuszcza z tonu i chce mówić o sprawach, które dla Polaków są najważniejsze - dodał Rostowski. Zdaniem ministra PiS będzie musiał konfrontować poglądy z tym, co mówią ekonomiści albo nawet minister finansów czy ich przeciwnicy polityczni jeśli chce, że ludzie uwierzyli, że chce rozmawiać poważnie o sprawach gospodarczych.
Pytany o porównanie propozycji gospodarczych PiS i SLD Rostowski odpowiedział, że program PiS był kosztowny i nie odnosił się do kondycji Europy i kondycji strefy euro, ale miał dobrą cechę, bo połowę propozycji dało się obliczyć. Jego zdaniem w przypadku SLD propozycje są dużo "luźniejsze".
SLD zapowiedział swoją debatę gospodarczą na 5 października, także bez udziału ministra finansów.
Komentarze(100)
Pokaż:
a) postanowienie Konstytucji RP wdrażające w Polsce społeczną gospodarką rynkową jest fikcją i „demoralizującą hipokryzją konstytucyjną” (powołano się na nieżyjącego już znakomitego prof. T. Kowalika);
b) Polska jest demograficznie „wymierającym krajem”, którego współczynnik dzietność znajduje się na końcowych miejscach w rankingach światowych;
c) Polska gospodarka jest „peryferią produkującą podzespoły dla gospodarki niemieckiej” (vide: Stocznia Gdańska);
d) polacy jako naród zostali pozbawieni większości majątku wypracowanego w okresie PRL, nie istnieje tu żadna firma globalna a co roku wycieka za granicę setki miliardów złotych (wskutek grabieżczej prywatyzacji własność przeszła w obce ręce);
e) następuje powolna destrukcja państwa i aparatu podatkowego, co wzmacnia siłę grup interesu w spychaniu kosztów zewnętrznych na społeczeństwo;
f) „gnije system stanowienia i egzekwowania prawa” – ustawy pisane przez „lobbystów” są podstawiane do podpisu „przez robionych w bambusa” parlamentarzystów, pod fasadą interesu publicznego realizuje się wąskie interesy biznesowe grup nacisku;
g) praca w Polsce jest bardzo wysoko opodatkowana, a najbogatsi mają preferencje i stawki podatkowe najniższe w całej Europie;
h) struktura wpływów podatkowych do budżetu pokazuje, że największe relatywnie podatki w Polsce (utrzymywanie dóbr publicznych) są płacone przez najbiedniejszych (największe są wpływy z VAT, wpływy z PIT są większe niż wpływy z CIT); unikanie płacenia podatków stało się sportem narodowym;
i) narastające bezrobocie zwiększy problemy rodziny (demografia), a to z kolei dodatkowo pogorszy stan finansów publicznych, a z Polski uciekają potencjalni podatnicy – za granicę wyjechało do pracy około 2,5 mln osób, polskie państwo lekceważy politykę ludnościową;
j) Ze względu na wysokie odsetki od obligacji - OFE są pasożytem żerującym na finansach publicznych;
k) w 1989 r. Polska weszła w gospodarkę rynkową z dużym potencjałem demograficznym młodych ludzi, który został skonsumowany przez neoliberalizm i nie odtworzony;