Każdy naród opłakuje ofiary holokaustu - powiedział m.in. Bronisław Komorowski w Mauthausen-Gusen.
Polski prezydent podkreślał, że nazwa Mauthausen wywołuje najgorsze wspomnienia. Jest trudno pojąć, że w tak pięknym świecie, tak pięknym krajobrazie, mogły dziać się rzeczy tak straszne - mówił Bronisław Komorowski.
Prezydent zauważył też, że w europejskiej kulturze, praca zawsze miała służyć samodoskonaleniu, rozwojowi jednostek i całych narodów. A tu - mówił - w sztolniach Gusen i kamieniołomach Mauthausen odwrócono to pierwotne znaczenie tego słowa. Przypomniał, że praca w obozie była torturą, służyła do odarcia człowieka z godności, upodleniu go i doprowadzeniu do jak najszybszej śmierci. To brutalne podeptanie człowieczeństwa - podsumował.
Bronisław Komorowski przypomniał, że co czwarty więzień Mauthausen-Gusen był Polakiem. Tu ginęła nasza inteligencja - mówił prezydent. Powiedział, że wiele nacji ucierpiało przez holokaust i tam pamięć o tych wydarzeniach jest wiecznie żywa. Jego zdaniem, żaden naród nie zapomni o tak wielkim bólu.
Prezydent Bronisław Komorowski odsłonił tablicę poświęconą pamięci Henryka Sławika. To prezes Obywatelskiego Komitetu ds. Opieki nad Polskimi Uchodźcami na Węgrzech, który zginął w Mauthausen.
W uroczystościach na terenie obozu Mauthausen-Gusen uczestniczyli także: prezydent Austrii Heinz Fischer, Węgier Janos Ader, przewodniczący Dumy Siergiej Naryszkin, minister sprawiedliwości Izraela Cipi Livni.
Komentarze (24)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTo fakt .
To widać po pańskiej osobie.
Został założony po wcieleniu przez Hitlera (Anschluss) Austrii do Niemiec.
Istniał w latach 1938-1945. W 1945 r. KL Mauthausen-Gusen podlegało 56 podobozów.
Przez obóz przeszło 335 000 więźniów, z czego – wedle bardzo zróżnicowanych szacunków – zmarło od 71 000 do 122 000.
5 maja 1945 dokładnie o godzinie 17.00 na teren obozu wkroczyła armia amerykańska. Był to ostatni wyzwolony duży obóz koncentracyjny. Więźniowie i wyzwoliciele dokonali samosądu na złapanych strażnikach SS, których ciała zostały spalone w grobach masowych na oczach lokalnej ludności, przymuszonej niezależnie od wieku do oglądania spalania.
Z obozów KL Gusen I, II i III ocalało: 8471 Polaków, 8258 jeńców sowieckich, 1183 Niemców i Austriaków, 875 Włochów, 864 Jugosłowian, 831 Hiszpanów, 286 Czechów, 173 Węgrów, 163 Francuzów, 119 Greków oraz 169 osób innych narodowości
KL Mauthausen został założony w sierpniu 1938 r. w pobliżu największego austriackiego kamieniołomu granitu (Wiener Graben) przejętego
i eksploatowanego przez Deutsche Erd- und Steinwerke GmbH - Granitwerke Mauthausen wykorzystujące więźniów KL Mauthausen i podobozów KL I-III Gusen jako siłę roboczą . Był wzorowany na modelowym KL Dachau i służył aż do końca 1940 r. za miejsce kaźni przede wszystkim niemieckich i austriackich socjalistów, komunistów, homoseksualistów, potencjalnej lub faktycznej opozycji względem nazizmu.
oraz polskiej inteligencji.
Był to pierwszy obóz założony poza granicami III Rzeszy z 1937 r.
W całej III Rzeszy istniała sieć 56 podoobozów, których więźniowie pracowali na rzecz niemieckiego przemysłu zbrojeniowego (np. Messerschmitt
GmbH - Messerschmitt-Werke Regensburg - w Gusen, gdzie niemiecki przemysł zbrojeniowy wykorzystywał niewolniczą pracę więźniów. Produkowano tam m.in. kadłuby i skrzydła myśliwców (Me-109, Me-262)
Komendantem KL Mauthausen-Gusen był Albert Sauer a od 17 lutego 1939, do końca wojny Franz Ziereis.
Wiosną 1940 rozbudowano obóz o usytuowany w odległości 4,5 km od Mauthausen podobóz Gusen,
Z początku jego więźniami byli prawie wyłącznie niemieccy i austriaccy socjaliści, komuniści, antyfaszyści i homoseksualiści.
Począwszy od wiosny 1940 r. miał miejsce duży napływ więźniów z Polski,
09.03.1940 - 480 Polaków z KL Buchenwald oraz około 300 Austriaków i Niemców z KL Mauthausen zostało przeniesionych do Gusen. Byli to pierwsi osadzeni więźniowie w budowanym KL Gusen I.
Oficjalnie podobóz otwarto 25 maja 1940 r.
Więzieni tu Polacy pochodzili głównie ze środowisk inteligenckich (m.in. ks. kapelan Józef Mamica), ponieważ podobóz Gusen ujęto w planie niszczenia polskiej inteligencji w ramach akcji Intelligenzaktion. SS-mani nadzorujący budowę tego obozu w Gusen nazywali go "Vernichtungslager fur die polnische Intelligenz" - obóz zagłady dla polskiej inteligencji. W 1940 wśród więźniów Gusen przeważali Polacy, którzy stanowili 97% ogółu więźniów. Do końca funkcjonowania tego obozu Polacy stanowili w nim większość. W Gusen umieszczono także wielu powstańców warszawskich. W obozie zginął m.in. zakatowany na śmierć za odmowę przyznania, że Adolf Hitler jest Bogiem polski męczennik Edmund Kałas, a także pionier kinematografii, konstruktor i wynalazca Kazimierz Prószyński.
Śmiertelność wśród więźniów wzrastała, co spowodowało zainstalowanie krematoriów już w styczniu 1941 r. W lutym 1942 r. przeprowadzono pierwsze zagazowanie więźniów, były to próby na jeńcach sowieckich. W drugiej połowie 1941 r. miał miejsce napływ dużej liczby jeńców sowieckich. Wśród wielu narodowości były również duże grupy Węgrów i Holendrów.
KL Mauthausen był również jednym z miejsc zagłady austriackich Żydów.
09.03.1940 - 480 Polaków z KL Buchenwald oraz około 300 Austriaków i Niemców z KL Mauthausen zostało przeniesionych do Gusen. Byli to pierwsi osadzeni więźniowie w budowanym KL Gusen I. Oficjalnie podobóz otwarto 25 maja 1940 r.
W styczniu 1941 roku w obozie KL Mauthausen-Gusen wybudowano pierwsze krematorium. W lutym 1942 roku przeprowadzono pierwsze próby gazowania jeńców radzieckich.
9 marca 1944 w pobliżu zaczął funkcjonować kolejny podobóz KL Gusen II, a 16.12.1944 KL Gusen III w Lungitz. KL I-III Gusen i KL Mauthausen zostały połączone wspólną administracją i kierownictwem.
We wrześniu 1944 r. otwarto w Mauthausen obóz kobiecy, do którego przysłano wiele kobiet z Ravensbrück, Bergen-Belsen, Gross Rosen i z Buchenwaldu.
Wiosną 1945 r. w Mauthausen przebywało wielu więźniów ewakuowanych z Auschwitz-Birkenau (marsze śmierci). Pod koniec kwietnia 1945, przy zbliżającym się froncie, część SS-manów opuściła obóz.
5 maja 1945 dokładnie o godzinie 17.00 na teren obozu wkroczyła armia amerykańska. Był to ostatni wyzwolony duży obóz koncentracyjny. Więźniowie i wyzwoliciele dokonali samosądu na złapanych strażnikach SS, których ciała zostały spalone w grobach masowych na oczach lokalnej ludności, przymuszonej niezależnie od wieku do oglądania spalania.
W ciągu II wojny światowej wiele podobozów przynależało do KL Mauthausen-Gusen. Więźniowie byli w nich wykorzystywani do pracy niewolniczej na rzecz niemieckiego przemysłu zbrojeniowego. Z pracy niewolniczej więźniów korzystał szereg niemieckich i austriackich firm zbrojeniowych jak: Messerschmitt GmbH, Heinkel, Bayer, Steyr, Accumulatoren-Fabrik AFA, Österreichische Sauerwerks i inne.
W 1945 r. KL Mauthausen-Gusen podlegało 56 podobozów. Niektóre z nich słynęły z wyjątkowo wyczerpującej pracy, na przykład "Bergkristall-Bau" (Gusen II), wykorzystujący więźniów do budowy podziemnych fabryk zbrojeniowych.
Niemieckie i austriackie firmy korzystały z niewolniczej pracy więźniów KL Mauthausen-Gusen i jego 56 podobozów.
Były to m.inn. :
DEST cartel
Accumulatoren-Fabrik AFA (główny niemiecki producent baterii do niemieckich okrętów U-Boot)
Bayer (główny niemiecki producent art. medycznych i lekarstw)
Deutsche Bergwerks- und Hüttenbau
Linz-siedziba Eisenwerke Oberdonau (główny dostawca stali dla niemieckich czołgów Panzer[2])
Flugmotorenwerke Ostmark (producent silników lotniczych)
Otto Eberhard Patronenfabrik (fabryka amunicji)
Heinkel and Messerschmitt (fabryka samolotów a także rakiet V-2)
Hofherr und Schrenz
Lederkopfwerke Bollomark
Teufel UJJ
Österreichische Sauerwerks (producent broni)
PUCH (pojazdy)
Rax-Werke (maszyny i rakiety V-2)
Steyr (fabryka broni)
Steyr-Daimler-Puch cartel (broń i pojazdy)
Universale Hoch und Tiefbau (konstrukcje tuneli Loibl Pass)
Z obozów KL Gusen I, II i III ocalało: 8471 Polaków, 8258 jeńców sowieckich, 1183 Niemców i Austriaków, 875 Włochów, 864 Jugosłowian, 831 Hiszpanów, 286 Czechów, 173 Węgrów, 163 Francuzów, 119 Greków oraz 169 osób innych narodowości
KL Mauthausen-Gusen należał do najcięższych obozów III Rzeszy. Według zeznań świadków (dla porównania) ludzie, którzy przyjeżdżali do tego obozu z Oświęcimia Auschwitz-Birkenau umierali w niedługim czasie, a ci, którym udawało się przeżyć zgodnie twierdzili, że byliby gotowi wracać do Oświęcimia na kolanach. Warunki w obozie zaczęły się poprawiać w 1943 m.in. dzięki cofnięciu limitu na rozmiar i liczbę paczek żywnościowych oraz niepowodzeniom Niemiec na frontach II wojny światowej, nadal jednak były gorsze niż w Oświęcimiu, także w latach poprzedzających.
Z początku jego więźniami byli prawie wyłącznie niemieccy i austriaccy socjaliści, komuniści, antyfaszyści i homoseksualiści.
Począwszy od wiosny 1940 r. miał miejsce duży napływ więźniów z Polski, głównie ludzie ze środowisk inteligenckich (m.in. ks. kapelan Józef Mamica), ponieważ podobóz Gusen ujęto w planie niszczenia polskiej inteligencji w ramach akcji Intelligenzaktion. SS-mani nadzorujący budowę tego obozu w Gusen nazywali go "Vernichtungslager fur die polnische Intelligenz" - obóz zagłady dla polskiej inteligencji. W 1940 wśród więźniów Gusen przeważali Polacy, którzy stanowili 97% ogółu więźniów. Do końca funkcjonowania tego obozu Polacy stanowili w nim większość. W Gusen umieszczono także wielu powstańców warszawskich. W obozie zginął m.in. zakatowany na śmierć za odmowę przyznania, że Adolf Hitler jest Bogiem polski męczennik Edmund Kałas, a także pionier kinematografii, konstruktor i wynalazca Kazimierz Prószyński.
Śmiertelność wśród więźniów wzrastała, co spowodowało zainstalowanie krematoriów już w styczniu 1941 r. W lutym 1942 r. przeprowadzono pierwsze zagazowanie więźniów, były to próby na jeńcach sowieckich. W drugiej połowie 1941 r. miał miejsce napływ dużej liczby jeńców sowieckich. Wśród wielu narodowości były również duże grupy Węgrów i Holendrów.
KL Mauthausen był również jednym z miejsc zagłady austriackich Żydów.
Więźniowie pracowali w morderczych warunkach w kamieniołomie lub w okolicznych fabrykach, głównie zakładach zbrojeniowych. Szczególnie trudne były roboty przy konstrukcji fabryk podziemnych. Śmierć więźniów wynikała również z systemu terroru wewnątrz obozowego, złych warunków bytowych, chorób i epidemii, a także eksperymentów medycznych i pseudomedycznych. Regularnie zdarzały się również masowe egzekucje, przez rozstrzelanie bądź zagazowanie, również w specjalnych ciężarówkach. Więźniowie tworzyli w ramach obozu ruch oporu.
Szczególnie ostatnie miesiące przed wyzwoleniem były dla więźniów wyjątkowo dotkliwe, co wiązało się z trudnościami Niemiec w kwestiach zaopatrzeniowych.
Przez obóz przeszło 335 000 więźniów, z czego – wedle bardzo zróżnicowanych szacunków – zmarło od 71 000 do 122 000.
Jeszcze w 1945 r. Sowieci zaczęli demontaż części konstrukcji obozowych, w szczególności podziemne elementy Gusen, które sukcesywnie wysyłali do Związku Radzieckiego. Tunele zostały wysadzone. W latach 1961-1965 powstało Muzeum KL Gusen z inicjatywy b. więźniów.
wsiowy czy nie wsiowy a w oczy kole!
Rosjanie teraz mają stresa, że swoich hrabiów wymordowali, bo nie ma się jak mianować na carów Rosji!!!
Jak wiadomo za grzechy rodziców cierpią dzieci, chociaż nie wiadomo czy ci sam. Sala tronowa tak nęci a tu nawet tytułu nie można sobie kupić, mimo, że w bankach szwajcarskich miliony sobie leżą!!!
dużo w historii Polski było takich bestii, gdzie mordowali i palili, jak chcieli: Turcy, Tatarzy, Rosjanie i Ukraińcy, bo na tej ziemi tak już jest, jak na pograniczu!!!
Armia Krajowa, tak w tych czasach miała, że wpadała w różne nieciekawe towarzystwo ale jak to Angol powiedział po IV rozbiorze Polski, że on martwi się o Polskę, a nie o jej granice! To jest typowa mowa trawa polityków, którzy ludzi oceniają jako masę wyborców- jedynie
Z jednej strony Szwaby a z drugiej strony tzw. Armia Czerwona, która oczywiście nas wyzwala i mamy być wdzięczni, bo jak wiadomo, jakoś tak stanęli wzdłuż Wisły i czekali aż miasto zniknie!
Andersa zrozumiałam dopiero w nowszych czasach, gdyż propaganda była zbyt wszechobecna i nie lubiła myślących!
W Mauthausen-Gusen byli od 1938 roku różni ludzie, a mordowali ich nie NAZIŚCI, a HITLEROWSKIE bestie!
Gdy rodzina „hrabiów” Komorowskich siedziała spokojnie, z Niemcami III Rzeszy, to „die polnische Intelligenz" byli w M-G Konzentrationslager mordowani.
I nie mówcie tutaj, że byli to – przede wszystkim – Żydzi1
To, co dzisiaj gada Bul o Holokauście w M-G jest okropnym, śmierdzącym g…
Sprzedawanym przez GW, TVN i inne media.
W Mauthausen został zamęczony, umarł głodową śmiercią ktoś z mojej bliskiej rodziny.
Polak, z tak pogardzanego przez środowisko Gazety Wyborczej, „faszystowskiego”, „zbrodniczego” ugrupowania… jakim była Armia Krajowa.
A teraz wywalcie ten komentarz!