Chodziło o telewizyjną wypowiedź Palikota z 2009 r. o "zmowie" prezesa PiS i byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i "spreparowaniu" przez nich "afery hazardowej".
Osoba pełniąca funkcję publiczną musi wykazywać większy stopień tolerancji na krytykę, niż zwykły obywatel - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Ewa Lauber-Drzazga. Według niej wypowiedzi Palikota miały formę pytań, które padały w kontekście ujawnionej wtedy afery hazardowej.
Politycy muszą się liczyć z nieprzyjemnymi pytaniami - powiedziała tuż po wyroku pełnomocnik Janusza Palikota, Marzena Kucharska-Derwisz. Dodała, że sam szef PiS również wyraża trudne opinie o swoich politycznych konkurentach.
Wyrok jest prawomocny. Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił powództwo Kaczyńskiego w sierpniu 2013 r. W pozwie szef PiS żądał od Palikota przeprosin i zapłacenia 30 tys. zł na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej.