- Działania prokuratury, wspieranej przez ABW, mogły stanowić podstawę do naruszenia wolności słowa w zakresie w jakim mogły prowadzić do ujawnienia tajemnicy dziennikarskiej - mówi IAR doktor Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jak dodał, żądanie wydania rzeczy, mogących stanowić dowód popełnienia przestępstwa, mogło doprowadzić do ujawnienia źródeł informacji.
- Naszym zdaniem prokuratura nie powinna podejmować tego typu działań, szczególnie w tak drażliwym momencie, kiedy można mieć również wątpliwości co do faktycznych motywacji działań prokuratury i ABW w tej sprawie - oświadczył Adam Bodnar.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomina, że orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przedstawia jasny katalog naruszeń zasad tajemnicy dziennikarskiej. To nie tylko nakaz ujawnienia informatora skierowany bezpośrednio do dziennikarza w trakcie przesłuchania, ale także przeszukanie redakcji, w celu ustalenia osób odpowiedzialnych za ujawnienie poufnych informacji mediom - napisała Fundacja w wydanym dziś stanowisku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kłótnia na konferencji premiera o oblężeniu "Wprost". Tusk: Nie podam się do dymisji