Posłowie większością 259 głosów przy 183 głosach przeciwnych i 3 wstrzymujących się udzielili nowemu gabinetowi wotum zaufania.
Z 202 posłów Platformy Obywatelskiej nie zagłosowało jedynie dwóch. Podobną absencję odnotowano w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. Zagłosowało 133 parlamentarzystów, wszyscy przeciwko udzieleniu wotum zaufania rządowi Ewy Kopacz.
Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego karnie stawili się na głosowaniu, co do jednego. Wszystkich 32 ludowców oddało głos za nowym gabinetem. Z kolei wśród przedstawicieli Sojuszu Lewicy Demokratycznej w ławach poselskich również zabrakło dwóch parlamentarzystów. 29 obecnych w sali sejmowej posłów SLD zagłosowało przeciw.
Spośród 30 posłów niezrzeszonych 14 była za przyznaniem rządowi wotum zaufania, 7 było przeciw, 7 się wstrzymało, a 2 nie stawiło się na głosowaniu. Solidarna Polska jednogłośnie zagłosowała przeciw. Z 15 posłów SP w Sejmie stawiło się 14. Twój Ruch zaskoczył wszystkich. Po deklaracji Janusza Palikota poparł rząd PO-PSL 13 głosami. Zabrakło 2 posłów, którzy akurat byli nieobecni, jednak z sejmowej arytmetyki jasno wynika, że nawet gdyby TR głosował przeciwko nowemu gabinetowi, premier Ewa Kopacz i jej ministrowie uzyskaliby wotum zaufania.
W sumie głosowanie opuściło 11 parlamentarzystów.
Przed południem premier Ewa Kopacz wygłosiła expose (PRZECZYTAJ TREŚĆ CAŁEGO WYSTĄPIENIA). Po południu odbyły się wystąpienia w imieniu klubów.
Zgodnie z konstytucją, Sejm udziela rządowi wotum zaufania bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.