"58 lat, wykształcenie średnie, szczęśliwa rodzina: mąż marynarz, troje dzieci dobrze wykształconych, dwoje wnucząt. Kieruje klubem Gazety Polskiej w Wejherowie, kilkukrotnie kandydowała z list PiS do rady powiatu i Sejmu. Była koordynatorem Ruchu Kontroli Wyborów w swoim powiecie. Przedstawia się jako przewodnicząca i "spirytus movens" koła Prawa i Sprawiedliwości w Redzie, zaangażowana we wszystkie jego prace", opisuje Gazeta.pl.
Przypomina przy tym, że zwierzchnikiem Violetty Lilianny Mackiewicz-Sasiak w radzie Energa-Operator jest Grzegorz Strzelczyk – radny PiS z Gdańska.
- Nie mamy wpływu na decyzje kadrowe, ale chciałbym, aby do spółki przychodzili fachowcy. Czasami nominacje bywały na chybił trafił, a minister skarbu powinien weryfikować ludzi, żeby przychodzili nie tylko z nadania politycznego – komentuje Roman Rutkowski, szef "Solidarności" w Enerdze, przewodniczący Sekcji Krajowej Energetyki NSZZ "Solidarność".
Energa tylko w ostatnich 12 miesiącach miała czterech prezesów, osiem różnych składów zarządu, podobnie jak i rada nadzorcza.