Od spotkania z ministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim - w którym uczestniczyli również wiceministrowie Stępkowski i Konrad Szymański oraz prezydencki minister ds. zagranicznych Krzysztof Szczerski - Timmermans rozpoczął swoją wtorkową wizytę w Warszawie. Ma ona związek z prowadzoną przez KE wobec Polski procedurą ochrony praworządności, której celem jest zbadanie, czy sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego nie zagraża zasadom praworządności.

Reklama

Stępkowski ocenił po spotkaniu, że wizyta wiceszefa Komisji Europejskiej w Warszawie może okazać się przyczynkiem do bardzo dobrej współpracy między rządem Polski a KE. Ocenił, że spotkanie było bardzo "produktywne", "inicjujące prawniczy dialog".

Relacjonując przebieg rozmowy z wiceszefem KE, Stępkowski zaznaczył, że w dialogu między polskim rządem a KE konieczne do wyjaśnienia i doprecyzowania są "pewne kwestie prawne", bo nie można bazować na uproszczeniach i "politycznych interpretacjach faktów prawnych".

Trzeba sobie wyjaśnić dokładnie okoliczności prawne i tutaj spotkaliśmy się z całkowitą otwartością ze strony przewodniczącego Timmermansa, jeśli chodzi o chęć wyjaśnienia prawnych zawiłości istniejącej sytuacji - mówił wiceminister spraw zagranicznych.

Stępkowski zapowiedział także powrót do "roboczych spotkań" ekspertów MSZ i gabinetu wiceszefa KE, służących "wyjaśnieniu prawnych zawiłości" związanych z konfliktem wokół TK. "Podjęliśmy decyzję, że wrócimy do zainicjowanych moją wizytą w Brukseli w styczniu br. roboczych spotkań, ponieważ dotychczasowa wymiana korespondencji nie okazała się konstruktywna" - powiedział wiceszef MSZ.

Reklama

Pytany, kiedy mogłyby się odbyć takie spotkania, Stępkowski zapowiedział, że nie będzie te odległy termin. Jeżeli pojawią się warunki po temu, to będzie to kwestia najbliższych tygodni - stwierdził.

Na pytanie, jakie elementy sytuacji w Polsce wymagają jeszcze wyjaśnienia i mogą być "niewłaściwie rozumiane" przez KE, Stępkowski ocenił, iż najwięcej wątpliwości budzi kwestia tego, co oznacza wyrok TK. Sprawa dotyczy samej istoty sądownictwa konstytucyjnego, dotyczy tego, co zawierają wyroki TK, a czego nie zawierają, co jest wyrokiem, co jest uzasadnieniem, co w związku z tym posiada moc prawną, a co tej mocy prawnej nie posiada - powiedział wiceszef MSZ.

Dziennikarze pytali też Stępkowskiego m.in. o to, czy Timmermans podnosił temat publikacji marcowego orzeczenia TK ws. nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS. Kwestia publikacji się pojawiła, natomiast też nie stanowiła głównego wątku w dyskusji - powiedział. Przyznał natomiast, że wiceprzewodniczącego KE interesowały "kwestie wyboru sędziów", co oznaczało "konieczność powrotu do przedyskutowania wyroków (Trybunału - PAP) z grudnia" 2015 r. Tutaj z całą wyrazistością pojawiły się kwestie prawne i kwestie właściwego rozumienia tego, co jest w wyrokach, czego w wyrokach nie ma, i pojawiła się konieczność wyjaśnienia pewnych kwestii już w trakcie roboczych spotkań - dodał.

Pytany, czy wśród tematów rozmowy z Timmermansem znalazła się kwestia wszczętej wobec Polski procedury kontroli praworządności oraz ewentualne możliwości jej uchylenia, Stępkowski odpowiedział, że minister Waszczykowski w jednej z wypowiedzi zasygnalizował kwestie "prawnych podstaw do funkcjonowania tej procedury i jej zakresu oraz wątpliwości, które służby prawne Rady Europejskiej pod tym kątem zgłaszały". Zastrzegł jednak, że nie był to najistotniejszy wątek rozmowy, natomiast głównym jej tematem było polskie prawo konstytucyjne.

Komisja Europejska w środę na posiedzeniu kolegium komisarzy w Brukseli ma wrócić do dyskusji na temat Polski. Timmermans ma przedstawić komisarzom relację ze swej wizyty w Warszawie. Stępkowski, pytany o tę zapowiedzianą na środę dyskusję w KE, stwierdził, że Timmermans żadnych deklaracji nie składał. Przebieg wizyty wskazuje na to, że można oczekiwać, że będzie chciał poczekać do poczynienia pewnych ustaleń prawnych - dodał wiceszef MSZ. Przyznał, że chodzi o wspomniane wcześniej konsultacje robocze pomiędzy polskim MSZ a gabinetem komisarza.

Widać wyraźnie, że komisarz Timmermans chce rozumieć tę sytuację do głębi i dzisiaj skonstatował, że rzeczywiście jego ogląd tej sytuacji, jaki do tej pory posiadał, może nie być oglądem w pełni wyczerpującym i może tutaj być cały szereg wątpliwości i niejasności, i na pewno z jego strony jest chęć do ich wyklarowania - powiedział wiceminister.

O perspektywy politycznego kompromisu w sprawie Trybunału dziennikarze pytali też wiceministra Szymańskiego, odpowiadającego w MSZ za sprawy europejskie.

Myślę, że każdy, kto trochę bliżej studiuje to zagadnienie, każdy także, kto przyjeżdża do Warszawy, aby zapoznać się bezpośrednio z problemem, jaki mamy w związku z różnymi aspektami konfliktu o TK, ma absolutną pewność, że sprawa ta nie jest możliwa do rozwiązania przy pomocy prostych narzędzi prawnych, że wymaga gotowości do kompromisu, odpowiedzialności wszystkich stron tego sporu. Mam wrażenie, że komisarz Timmermans również zauważył ten istotny polityczny aspekt - powiedział Szymański.

"To - dodał - już na pewno nie należy do odpowiedzialności Komisji Europejskiej". To należy do odpowiedzialności wszystkich uczestników polskiego życia politycznego - zaznaczył wiceszef MSZ ds. europejskich.

Szymański ocenił, że w dotychczasowym dialogu brakuje konstruktywnej postawy części opozycji. Po stronie większości parlamentarnej w dzisiejszym Sejmie i po stronie rządu jest gotowość, żeby szukać kompromisów, ale aby znaleźć ten kompromis potrzebna jest konstruktywna postawa wszystkich. Doceniam, że wśród liderów opozycji są różne opinie, różny sposób reagowania na propozycje, ale dzisiaj wciąż nie zrobiliśmy istotnego kroku do przodu - stwierdził Szymański.

Po spotkaniu z szefem MSZ wiceprzewodniczący KE ma jeszcze w planie rozmowy z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, wicepremierem i ministrem rozwoju Mateuszem Morawieckim oraz prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim. Po południu ma podsumować wizytę na konferencji prasowej w warszawskim przedstawicielstwie Komisji.