KE dała Polsce czas do poniedziałku na podjęcie działań zmierzających do usunięcia zastrzeżeń dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, wskazując, że jeśli do tego dnia to się nie stanie, przyjęta zostanie opinia dotycząca praworządności w naszym kraju.
Dziennikarze pytali rzecznika rządu w Sejmie o to, jakie działania zamierza podjąć rząd.
Cały czas pracujemy nad wypracowaniem rozwiązań legislacyjnych, które przybliżą nas do rozwiązania sporu wokół TK. Jest zespół, który pracuje w parlamencie. Spotkali się ostatnio politycy niektórych ugrupowań parlamentarnych. Ubolewamy nad tym, że nie wzięli w tym udziału politycy PO i Nowoczesnej, chociaż mam nadzieję, że się zreflektują - powiedział Bochenek.
Termin wyznaczony do poniedziałku jest terminem nieosiągalnym i nierealnym z uwagi na długość procesu legislacyjnego w Polsce - zaznaczył.
Rzecznik rządu dodał, że zgodnie z zapowiedziami m.in. polityków PiS polski parlament może przyjąć, jak się wyraził, "kompromisową" ustawę o TK w czerwcu.
Nieustannie jesteśmy w dialogu z Komisją Europejską z urzędnikami UE. Zależy nam na tym, żeby doprowadzić do rozwiązań legislacyjnych, które będą satysfakcjonujące dla opozycji, dla nas i dla KE. Wdrażamy również rozwiązania sugerowane w opinii Komisji Weneckiej - powiedział.
"Termin KE do niczego nas nie obliguje", "Działania PiS szkodzą Polsce". Politycy o warunkach KE ws. rozwiązania sporu konstytucyjnego: