Minister podkreślił, że było to największe ćwiczenie w historii niepodległej Polski. - Ale przecież nie kończymy. Odwrotnie. Rozpoczynamy sojuszniczą obecność na terenie Polski – powiedział.
Zapewnił, że za trzy tygodnie, podczas szczytu NATO w Warszawie, "będziemy mogli poinformować cały świat, że na terenie Polski i innych krajów flanki wschodniej i południowej stacjonować będą żołnierze NATO oraz Stanów Zjednoczonych". Zdaniem ministra byłoby to niemożliwe bez trudu, jaki żołnierze włożyli w Anakondę-16. - Dzisiaj przyszedł czas, żeby Polska powiedziała wam: dziękuję – powiedział minister, zwracając się do żołnierzy.
- Dzisiaj przyszedł też czas, żeby powiedzieć wszystkim Polakom, ale i całemu światu: Sojusz Północnoatlantycki stoi na rubieżach i nie pozwoli nikomu naruszyć naszych granic – podkreślił szef MON. Przypomniał, że ćwiczenia miały charakter obronny. Zaznaczył przy tym, że NATO broni niepodległości, wolności i demokracji, praw człowieka i "tego wszystkiego, co zbudowała cywilizacja chrześcijańska i zachodnia".
Po uroczystości szef MON, pytany o udział polskiego wojska w operacji przeciw tzw. Państwu Islamskiemu powiedział, że „byłoby i nieodpowiedzialne, i nieroztropne, i nieskuteczne, gdybyśmy dostrzegali tylko zagrożenie wschodniej flanki, gdybyśmy (…) nie dostrzegali tego, że po uderzeniu ze Wschodu nastąpiło w ciągu ostatnich dwóch lat także uderzenie z Południa, że jest próba otoczenia i uczynienia z Europy rodzaju oblężonej twierdzy”.
- Tak jak my skutecznie domagaliśmy się współdziałania i solidarności NATO do obrony flanki wschodniej, tak samo mamy obowiązek rozumienia i współdziałania – na miarę naszych możliwości - z tymi państwami, z tymi narodami, które zagrożone są od południa - powiedział Macierewicz.
Podkreślił, że polskie "misje w Iraku i Kuwejcie mają charakter szkoleniowy, rozpoznawczy i wspierający, nie będą misjami bojowymi".
- Myślę, że nikt nie zakwestionuje potrzeby szkolenia tych żołnierzy, którzy bronią ludności chrześcijańskiej w Syrii czy Iraku, ludności, która dzisiaj jest poddawana najbardziej brutalnej i okrutnej eksterminacji przez terrorystów - powiedział.
Ćwiczenie Anakonda-16 trwało od 7 czerwca. Były to największe manewry wojskowe w Polsce po 1989 r. Wzięło w nich udział ponad 31 tys. żołnierzy z 23 krajów, w tym ok. 12 tys. z Polski. W manewrach uczestniczyło 3 tys. pojazdów, ponad 100 samolotów i śmigłowców oraz 12 okrętów.
Ćwiczenie Anakonda odbywa się co dwa lata od 2006 r., tegoroczna edycja była szóstą, a trzecią w wymiarze międzynarodowym. Organizatorem ćwiczenia jest Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, tegoroczne przygotowało we współpracy z Dowództwem Wojsk Lądowych USA w Europie (USAREUR). W poprzednich edycjach Anakondy wzięło udział łącznie prawie 50 tys. żołnierzy.
Celem tegorocznych manewrów było sprawdzenie i rozwijanie zdolności do dowodzenia połączoną operacją obronną w układzie międzynarodowym i we współpracy z instytucjami pozamilitarnymi, był to też sprawdzian rozwiązań zastosowanych przez państwo-gospodarza przyjmującego pomoc sprzymierzonych.