Sejm odwołuje marszałka na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na kolejnego marszałka. Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu. Przewodniczący klubu PO Sławomir Neumann zapowiedział na piątkowej konferencji prasowej, że jego klub zaproponuje na nowego marszałka posła Rafała Grupińskiego.
Neumann mówił, że uzasadnienie do wniosku o odwołanie Kuchcińskiego zawiera opis wyczynów marszałka, który - jak stwierdził szef klubu PO - m.in. podczas piątkowych obrad nie reagował na działania i zachowania posłów PiS. Wcześniej w piątek zapowiadając z trybuny sejmowej złożenie wniosku o odwołanie Kuchcińskiego, Neumann skrytykował to, że w pewnym momencie głosowań nad poprawkami Senatu do ustawy o TK Kuchciński zdecydował, że nie dopuści do zadawania kolejnych pytań i zgłaszania wniosków formalnych do końca tego głosowania, i zrobi to nawet jeśli narazi się w ten sposób na skierowanie jego sprawy do komisji regulaminowej.
Przed tą decyzją marszałek wielokrotnie mówił pod adresem zabierających głos posłów opozycji, że ich wystąpienia nie są wnioskami formalnymi oraz pytaniami do głosowanych w danym momencie poprawek oraz że w ten sposób utrudniają prowadzenie obrad. My nie chcemy kierować pana do komisji regulaminowej, panie marszałku. Klub Platformy bezpośrednio po głosowaniu złoży wniosek o pana odwołanie - oświadczył wówczas Neumann.
Szef PO Grzegorz Schetyna powiedział na konferencji prasowej, że wniosek o odwołanie z funkcji marszałka Sejmu to zawsze jest ostateczność. Ale - jak mówił - po raz kolejny widzieliśmy kneblowanie ust opozycji i narzucanie absurdalnych zachowań posłom przez marszałka Kuchcińskiego.
Schetyna zaznaczył, że to nie jest kwestia dyskomfortu posłów PO, bo oni wiedzą, że partia opozycyjna może mniej, a arytmetyka sejmowa jest znana. Ale każdy poseł ma takie samo prawo, by reprezentować wyborców i Rzeczpospolitą i to prawo jest systematycznie odbierane przez marszałka Kuchcińskiego - powiedział Schetyna uzasadniając wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu.
Szef PO pytany o komentarz na temat zachowania posła PiS Piotra Pyzika, który podczas nocnej debaty z czwartku na piątek nad poprawkami Senatu do ustawy o TK miał pokazać środkowy palec w kierunku posłów opozycji, stwierdził, że sposób prowadzenie obrad i zachowanie posłów PiS wpisują się w "jedną całość".
Posłowie PiS czują się ośmieleni przez marszałka Kuchcińskiego i wicemarszałków Terleckiego i Brudzińskiego, wreszcie prezesa Kaczyńskiego czy posła Suskiego. Wprowadzony został nowy system pracy i funkcjonowania w tej izbie. Agresja, brak elementarnej kultury i wymuszanie nogą, łokciem, czy innymi częściami ciała większości parlamentarnej, kneblowanie opozycji i zabieranie możliwości zadawania pytań - mówił szef PO. To jest kompromitacja polskiego parlamentaryzmu i polskiej polityki - dodał.
Podczas sejmowej nocnej debaty z czwartku na piątek doszło do emocjonalnej wymiany zdań pomiędzy posłami. W pewnym momencie poseł PO Tomasz Cimoszewicz stojąc na sali sejmowej mówił, że jeden z posłów PiS wykonał obraźliwy gest. Środkowy palec pokazał do reszty posłów panie marszałku - zwrócił się prowadzącego obrady wicemarszałka Joachima Brudzińskiego. Wicemarszałek kilkakrotnie zwracał się do Cimoszewicza, żeby zajął miejsce w ławach poselskich; mówił, że jeżeli doszło do niestosownego zachowania, na wniosek posłów zajmie się tym komisja etyki. Do Cimoszewicza podszedł Pyzik, coś tłumacząc posłowi PO. Brudziński wezwał obu posłów do powrotu na miejsce.