Zgromadzenie Ogólne tworzą urzędujący sędziowie Trybunału Konstytucyjnym, którzy złożyli ślubowanie przed Prezydentem. Tak wynika z zaprezentowanego projektu ustawy. Zapis taki oznacza konieczność dopuszczenia do udziału w Zgromadzeniu przez prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego trzech sędziów wybranych przez Sejm w grudniu 2015 roku. Chodzi o Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha.

Reklama

"Proponowane rozwiązanie projektu ma wyraźnie wskazywać, czym jest Zgromadzenie Ogólne, by nie można było w tym zakresie dokonywać nieuprawnionych nadinterpretacji" - wskazano w uzasadnieniu projektu.

Inny zapis projektu głosi, że Zgromadzenie Ogólne przedstawia prezydentowi kandydatów na prezesa Trybunału "w terminie miesiąca od dnia, w którym powstał wakat". Obecna ustawa o TK z 22 lipca 201 roku mówi, iż obrady ZO w tej sprawie zwołuje się "między 30 a 15 dniem" przed upływem kadencji prezesa. Kadencja prezesa Rzeplińskiego kończy się 19 grudnia.

"Zgromadzenie Ogólne nie jest upoważnione do powoływania czy wybierania prezesa albo wiceprezesa TK. Konstytucyjnym organem dokonującym aktu powołania jest prezydent. Jednocześnie trzeba stanowczo podkreślić, że konstytucja nie czyni prezydenta notariuszem potwierdzającym uchwałę dotyczącą przedstawienia kandydatów przez Zgromadzenie Ogólne. To Prezydent ma decydujący głos w tej sprawie, a zgodnie z konstytucją to uprawnienie nie wymaga kontrasygnaty prezesa Rady Ministrów" - zaznaczono w uzasadnieniu.

Zgodnie z projektem obradom ZO w sprawie wyboru kandydata na prezesa przewodniczy "najmłodszy stażem sędzia Trybunału" (obecnie jest nim wybrany w kwietniu przez Sejm sędzia Zbigniew Jędrzejewski).

Według projektu, jeśli wymaganą liczbę 5 głosów uzyskał tylko jeden sędzia, Zgromadzenie Ogólne przedstawia jako drugiego kandydata na prezesa tego sędziego, który zdobył najwyższe poparcie wśród sędziów, którzy nie uzyskali wymaganej liczby co najmniej 5 głosów. Jeżeli najwyższe poparcie wśród sędziów Trybunału, którzy nie uzyskali 5 głosów, otrzymał więcej niż jeden sędzia, ZO przedstawia jako kandydatów na prezesa wszystkich sędziów Trybunału, którzy zdobyli tę samą, najwyższą liczbę głosów.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, "zagadnienia związane z organizacją i postępowaniem przed TK zostały w projekcie uporządkowane, tak by zapewnić sprawne funkcjonowanie tego organu i umożliwić mu wykonywanie jego konstytucyjnych kompetencji".

Reklama

Dziś w składzie Trybunału Konstytucyjnego jest dziewięciu sędziów wybranych przez Sejm poprzednich kadencji (Leon Kieres, Andrzej Wróbel, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Marek Zubik, Piotr Tuleja, Stanisław Rymar, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Stanisław Biernat i Andrzej Rzepliński) oraz trzech - wybranych przez obecny Sejm (Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski).

Trzech sędziów z grudnia 2015 roku prezes Rzepliński nie dopuszcza do orzekania. Powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z ubiegłego roku, z którego ma wynikać, że ich miejsca są zajęte przez trzech sędziów wybranych w październiku 2015 roku przez poprzedni Sejm na podstawie ustawy uznanej przez TK za zgodną z konstytucją. Są to Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak. Prezydent Andrzej Duda nie odebrał od nich ślubowania.