Za wnioskiem PiS o przyjęcie ustawy bez poprawek zagłosowało 56 senatorów, a 22 było przeciw. Od głosu wstrzymało się siedmiu senatorów. Tym samym nie głosowano poprawek zgłoszonych przez senatorów Platformy Obywatelskiej.

Reklama

W debacie nad ustawą o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin "Za życiem", w Senacie, w piątek po południu, senatorowie PO powtarzali, że ustawa ma charakter koniunkturalny. - Ta ustawa ma stanowić alibi dla planowanych posunięć w przyszłości, ograniczających możliwości usuwania ciąży - powiedziała Barbara Zdrojewska (PO).

Ustawa ma uspokoić tych wszystkich zaniepokojonych, którzy boją się, że kobiety w Polsce będą przymuszane do rodzenia dzieci i będą pozbawione decyzji w tej sprawie w sytuacji, kiedy płód jest nieodwracalnie uszkodzony - powiedział z kolei Mieczysław Augustyn (PO). Dodał, że cieszy się z deklaracji pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych Krzysztofa Michałkiewicza, że nie ma zamiaru zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. - Ale podchodzę do tej deklaracji z bardzo dużą rezerwą - zaznaczył Augustyn.

Złożył pakiet poprawek, który zmierza do tego, by świadczenia przewidziane w ustawie mogły obejmować wszystkie dzieci z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności lub orzeczeniem o niepełnosprawności, jeśli jest tam również wskazanie o konieczności stałej i długotrwałej opieki.

Poprawki złożył też Jan Rulewski (PO). Jedna z nich przewiduje, że prawo do wyrobów medycznych i leków przysługiwałoby nie tylko niepełnosprawnym dzieciom do 18. roku życia, lecz także osobom pełnoletnim do czasu ukończenia nauki w szkole, jednak nie dłużej niż do ukończenia 21. lub 24. roku życia w zależności od typu szkoły.

Z kolei Piotr Zientarski (PO) złożył poprawkę, żeby na dziecko, u którego stwierdzono ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka, w czasie porodu lub wczesnego dzieciństwa, przysługiwało comiesięczne świadczenie w wysokości 1000 zł.

Jadwiga Rotnicka (PO) zwróciła uwagę na przepis, zgodnie z którym wypłata świadczenia dla kobiet, które zdecydują się na urodzenie niepełnosprawnego dziecka, będą wypłacane, jeśli kobieta pozostawała pod opieką medyczną nie później niż od 10 tygodnia ciąży do porodu. Jak mówiła, "jeżeli rzeczywiście chcemy podejść z sercem" do tych kobiet, przepis ten powinien zostać wprowadzony później, od początku listopada 2017 r. Taką też poprawkę złożyła.

Augustyn i Rulewski chcą ponadto, by pieniądze na asystentów rodziny pochodziły nie z Funduszu Pracy, lecz z budżetu państwa.

Reklama

Komisje zdrowia oraz rodziny, polityki senioralnej i społecznej nie dyskutowały jednak nawet nad poprawkami. W pierwszej kolejności przegłosowały wniosek Stanisława Koguta (PiS), by zarekomendować przyjęcie ustawy bez poprawek. Poparło go 11 senatorów, przeciw było czterech. Posiedzenie trwało kilka minut.

Ustawa "Za życiem" została uchwalona przez Sejm w piątek. Tego samego dnia senackie komisje zarekomendowały, by Senat przyjął ją bez poprawek. Debata w Senacie odbyła się po południu.

Ustawa o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin "Za życiem" przewiduje m.in., że jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł przysługuje z tytułu urodzenia żywego dziecka z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem albo nieuleczalną chorobą zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu. Przewodnikiem rodzin po systemie wsparcia ma być asystent rodziny, którego zadaniem będzie koordynowanie dostępnej pomocy. Ustawa ma też ułatwić dostęp do świadczeń zdrowotnych, również hospicjów perinatalnych.