Podczas spotkania, które ma rozpocząć się o godz. 17. w Belwederze, prezydent Duda ma przedstawić swoją opinię na temat poprawek PiS do jego projektów ustaw o SN i KRS, które otrzymał w zeszłym tygodniu.
Zgodnie z ustaleniem, które zapadło w trakcie spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, do Kancelarii Prezydenta wpłynęły propozycje zmian, czy poprawki do (projektów) ustaw o SN i KRS. Prezydent z prezesem PiS umówili się, że - po analizie dokonanej przez (prezydenckie) Biuro Prawa i Ustroju, po analizie, której dokonywał także pan prezydent - będzie to przedmiotem dalszych konsultacji, czy rozmów bezpośrednio lidera Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy z panem prezydentem - komentował cel piątkowego spotkania Mucha.
Mucha powiedział, że komunikatu na temat ustaleń, jakie zapadły na spotkaniu, można się spodziewać tuż po nim, "jeżeli taka będzie wola stron". Zastrzegł, że "będzie to oczywiście decyzja pana prezydenta, czy pana prezesa, co do tego, czy od razu będzie jakiś komunikat publicznie przedstawiany". "My niezwłocznie, kiedy te okoliczności będą miały miejsce, będziemy się wypowiadać" - zaznaczył.
Jak mówił wiceszef Kancelarii Prezydenta, "konsekwentnie, dopóki trwają rozmowy, nie udzielamy żadnych komentarzy dotyczących treści przedłożonych propozycji, ani dokonanej oceny, bo byłoby to nielojalne wobec pewnych poczynionych ustaleń". Opinia publiczna musi się uzbroić jeszcze w odrobinę cierpliwości - zaznaczył.
Ja bym zresztą tej sprawy o tyle nie demonizował, że rozumuję w kategoriach takich, że najważniejszy jest ten cel i efekt, a tym celem i efektem ma być reforma wymiaru sprawiedliwości - podkreślił Mucha. Jak wskazał, w kwestii ustawy o Sądzie Najwyższym "kluczowa" jest instytucja skargi nadzwyczajnej, która ma być podstawą weryfikacji orzeczeń sądowych. Jeżeli chodzi o wybór sędziów do KRS tam, gdzie mówimy o tej piętnastce, to pan prezydent wskazywał, że on chciał, by ten wybór nie był wyborem monopartyjnym - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Mucha był też pytany o opinię Sądu Najwyższego na temat prezydenckiego projektu ustawy o SN. We wstępnych tezach tej opinii znalazło się m.in. zastrzeżenie dotyczące skargi nadzwyczajnej. W ocenie SN, rozwiązanie to może umożliwić podważanie wyroków sądów powszechnych, dotyczących ważności wyborów samorządowych.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta podkreślił, że skarga nadzwyczajna daje możliwość merytorycznego rozpoznania sprawy w sytuacjach, w których wcześniej nie było takiej możliwości. Niestety zdarzają się tego rodzaju orzeczenia, co do których razi ewidentna sprzeczność, jeżeli chodzi o rozstrzygnięcia z zebranym materiałem dowodowym - ocenił. Jest naszą intencją i myślę, że będzie też tak w praktyce, żeby w pierwszym momencie, to była korekta ewidentnych błędów, które nigdy w systemie nie powinny się pojawić - powiedział Mucha.
To jest narzędzie bardzo potrzebne, oczekiwane - mówił. Dodał, że jest wiele osób pokrzywdzonych wadliwymi orzeczeniami, które oczekują, że to rozwiązanie będzie jak najszybciej wprowadzone w życie. Nie ma doskonałego prawa, zawsze można podnieść uwagi krytyczne, natomiast takie założenie złej wiary i podnoszenie argumentów, które z góry przewidują hipotetyczne sytuacje, które mogą być dla kogoś jakimś jego przewidywaniem, jest dla mnie o tyle nietrafne, że mówimy przecież o orzeczeniach sądowych - zaznaczył Mucha.
Jak dodał, projekty zgłoszone przez prezydenta są dopiero na etapie prac. Można też te projekty udoskonalać, można sobie wyobrażać kwestię pewnego dookreślenia, czy uściślenia określonych sformułowań zawartych w tych projektach - mówił Mucha. Na pewno jednak skarga nadzwyczajna jest niezwykle potrzebna i ona dzisiaj powinna być przyjmowana z aprobatą i ja takie głosy środowiska prawniczego słyszę - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Treść poprawek PiS nie jest dokładnie znana, wiadomo jedynie, że dotyczą m.in. rozwiązań na wypadek, gdyby Sejm nie zdołał - jak proponuje prezydent - większością trzech piątych głosów wybrać członków KRS.
Piątkowe spotkanie Dudy i Kaczyńskiego będzie czwartym w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości.