W lipcu br. Nowoczesna złożyła 16 interpelacji do ministerstw, w tym 10 do szefa MON Antoniego Macierewicza, ale również do ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka, ministra finansów Mateusza Morawieckiego i szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego z pytaniami o - jak mówił w poniedziałek poseł Adam Szłapka - "fundamentalne sprawy dotyczące bezpieczeństwa".

Reklama

Poseł Nowoczesnej, który złożył interpelacje w imieniu klubu, pytał m.in. o powiązania szefa MON z Robertem Luśnią, b. współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa czy powiązania resortu obrony narodowej z Grupą Radius i Narodowym Centrum Studiów Strategicznych, o których napisał m.in. w książce "Macierewicz i jego tajemnice" Tomasz Piątek.

Na konferencji prasowej w Sejmie poseł Adam Szłapka oraz autor książki Tomasz Piątek przypomnieli o interpelacjach. Szłapka podkreślił, że na żadną z 16 interpelacji nie uzyskał odpowiedzi, a w jednym przypadku MON poprosił o przedłużenie terminu.

- Mamy interpelacje, które są 50 dni przeterminowane, czyli minister Antoni Macierewicz złamał prawo w tym zakresie, bo jego obowiązkiem jako ministra jest odpowiedź na pytania parlamentarzystów - powiedział. Ocenił, że Antoni Macierewicz w ten sposób "pokazuje swoją arogancję".

Reklama

Zdaniem Szłapki brak odpowiedzi na zadane w interpelacjach pytania pokazuje, że szef MON ma coś do ukrycia. - Antoni Macierewicz jest osobą, która w naszym przekonaniu zagraża bezpieczeństwu państwa, jest osobą niegodną do sprawowania tak wysokiej funkcji w systemie władzy - ocenił.

Tomasz Piątek podkreślił, że szef MON miał czas, aby odpowiedzieć na pytania dotyczące "jego powiązań z Rosją, rosyjskimi służbami specjalnymi, rosyjską przestępczością zorganizowaną i działaczami politycznymi, którzy pracują dla Rosji".

Wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk w rozmowie z PAP stwierdził, że "zarzuty wobec ministra Antoniego Macierewicza są kolejnym cynicznym atakiem opozycji totalnej, która manipulując faktami, stara się atakować ministra obrony, a w rzeczywistości działa na szkodę bezpieczeństwa państwa".

Pod koniec czerwca szef MON złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Tomasza Piątka, autora książki "Macierewicz i jego tajemnice". Zawiadomienia dotyczy stosowania przemocy lub groźby wobec funkcjonariusza publicznego w celu podjęcia lub zaniechania czynności służbowych (za co grozi do 3 lata więzienia) i publicznego znieważania lub poniżania konstytucyjnego organu RP (do dwóch lat więzienia). Przywołany w nim został też art. 231a Kk, w myśl którego z ochrony prawnej przewidzianej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, korzysta też funkcjonariusz publiczny w sytuacji, gdy "bezprawny zamach na jego osobę został podjęty z powodu wykonywanego przez niego zawodu lub zajmowanego stanowiska".

Reklama

Piątek poinformował, że prokuratura nie poinformowała go do tej pory, że toczy się w jego sprawie postępowanie i nie został dotąd wezwany na przesłuchanie.