Jeżeli państwo mówi: Dajemy wam pieniądze w postaci świadczenia konkretnej usługi, to spełnia postulat protestujących. Wówczas użycie dalszych drastycznych środków protestu oznacza, że nie chodzi o spełnienie celu, tylko jesteśmy świadkami reality show, w którym użyto dzieci jako zakładników - mówił w Radiu ZET Jacek Żalek, pytany o protestujących w Sejmie niepełnosprawnych i ich opiekunów.

Reklama

Zdaniem wiceszefa klubu PiS, "katalog postulatów, z którymi przyszły protestujące, został już spełniony". Czy my jesteśmy zobowiązani do przyjęcia każdego szantażu, każdego protestującego?! Czy ktoś z protestujących w Sejmie powiedział o problemach osób najbardziej potrzebujących?! - dodał Żalek. Polityk podkreśla, że „robienie tego reality show nie służy temu, by poprawić byt tych osób, tylko innym celom”. Jego zdaniem protestujący rodzice wyrządzają "wielką krzywdę" swoim dzieciom, bo zamykają możliwość prowadzenia dialogu.

Dopytywany przez Konrada Piaseckiego o swoje słowa w rozmowie z portalem tokfm.pl, że protestujący rodzice "traktują dzieci jak żywe tarcze i nie można dawać im pieniędzy, bo mogą być wśród nich zwyrodnialcy", Jacek Żalek odpowiada: I co jest w tym kontrowersyjnego?. Wiceszef klubu PiS dodaje, że "wśród opiekunów niepełnosprawnych mogą trafić się zwyrodnialcy" i "to niestety jest rzeczywistość". Wokandy wydziałów karnych są pełne tego typu spraw, gdzie nie tylko chore dzieci, ale i zdrowe są mordowane w beczkach. Jeżeli można słodkiego bobasa, który jest całkowicie zdrowy, zamordować i zdarzają się tacy wyrodni rodzice, to niestety pokusa jest dużo silniejsza, bo wpadają ludzie w depresję i nie potrafią sobie poradzić z osobą niepełnosprawną - uważa gość Radia ZET.

Reklama
Reklama

Jacek Żalek podkreśla, że "istotą świadczenia 500 złotych dla niepełnosprawnych jest pomoc rehabilitacyjna a nie, jak w przypadku 500+ ma to być świadczenie prokreacyjne". Rehabilitacja zamiast gotówki? Kiedy państwo chce zrealizować to skutecznie, musi mieć gwarancję, że pieniądze nie zostaną przeznaczone na inne cele. Wyobraża pan sobie cierpienie osoby sparaliżowanej, która nie może wyrazić sprzeciwu wobec złego traktowania? Jedynym sposobem niesienia pomocy jest ta rehabilitacja. Chce ich pan całkowicie skazać na dobrą lub złą wolę opiekunów? - zwrócił się gość Radia ZET do Konrada Piaseckiego.

Polityk koalicji rządzącej zapowiada również, że dziś wybiera się do protestujących w Sejmie. Dlaczego dopiero teraz? Bo o zaproszeniu dowiedziałem się dopiero wczoraj wieczorem - tłumaczył się poseł. Dopytywany, czy przeprosi za swoje wczorajsze słowa, odpowiada: Ja im powiem to, co powiedziałem wcześniej– że poziom cywilizacyjny państwa oceniamy na podstawie stosunku do najsłabszych, tego, jak traktujemy osoby nienarodzone, niepełnosprawne, ze szczególnym uwzględnieniem psychicznie chorych a te w Polsce są wykluczone.

Pytany przez prowadzącego o to, czy ma refleksję po wczorajszej wrzawie, jaką wywołały jego słowa, Żalek odpowiedział: Że warto rozmawiać o potrzebach najbardziej potrzebujących a żenujący poziom dziennikarstwa, który polega na manipulacji, pozbawia możliwość prowadzenia dialogu.