Jest kłopot ze spotkaniami przedstawicieli Polski i USA na najwyższym szczeblu i mówią to różni wysocy urzędnicy MSZ, z którymi miałem kontakt - powiedział Sławomir Cenckiewicz w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem na portalu Onet.

Reklama

Zdaniem Cenckiewicza koszty polityczne ustawy o IPN są nie do odwrócenia, a Polska ma "tragiczną" opinię w USA.

Dlatego sprawa tego Pomnika Katyńskiego w Jersey City jest niezwykle ważna, bo to jest jeden z niewielu, jeśli nie jedyny tego typu symbol w takim miejscu, świadczący o polskości, o naszej obecności na ziemi amerykańskiej w tej skali - dodał Cenckiewicz.

Jego zdaniem inicjatywa związana z przeniesieniem pomnika jest związana z nową ustawą o IPN.

Ja uważam, że jest to efekt tej nieszczęsnej noweli ustawy o IPN, która spowodowała, że nawet burmistrz, nieznacząca postać w amerykańskiej polityce, że wyzywa on marszałka Senatu i wydaje złe oceny na temat Polaków - stwierdził dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.

Według Cenckiewicza ustawa o IPN powinna zostać "utopiona w Senacie zawetowana przez prezydenta, a teraz zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny".

Co członek kolegium IPN rozumie przez pojęcie "tragicznej" opinii o Polsce w USA odpowiedział: Jak się popatrzy nawet na agendę polskich władz, no to czy pan redaktor zna jakieś plany dotyczące poważnych rozmów, wizyt, może poza ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem, którego druga wizyta w tym roku w Pentagonie to jest wielkie osiągnięcie.

Już na początku marca "Dziennik Gazeta Prawna" pisał m.in. o fatalnych relacjach na linii Polska-USA za sprawą uchwalenia noweli do ustawy o IPN.

W delikatny sposób Amerykanie zasugerowali nam, że będzie problem z organizacją spotkań z najważniejszymi przedstawicielami władz USA - mówił informator DGP. - Taki jest realny koszt sporu z Izraelem - dodał. Kolejny rozmówca stwierdził, że "z USA przyszło ultimatum". - Powiedziano nam, że zamrożone są kontakty na wysokich szczeblach i zagrożona jest współpraca wojskowa - relacjonował. WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ>>>

O kłopotach w polsko-amerykańskich stosunkach pisał także potem Onet. W tekście "Amerykańskie sankcje wobec polskich władz"pojawiła się informacja, że do czasu przyjęcia zmian w ustawie o IPN prezydent ani wiceprezydent USA nie będą spotykać się z Andrzejem Dudą i Mateuszem Morawieckim. Następnie portal opublikował słynną już notatkę MSZ o sygnaturze Z-99/2018, która miała świadczyć o tym, że Amerykanie wystosowali wobec Polski swoiste ultimatum.

Takie ultimatum zostało sformułowane przez wysokiej rangi oficjeli amerykańskich na spotkaniu z polskimi dyplomatami. Kluczową postacią na tym spotkaniu był Wess Mitchell, jeden z najbliższych współpracowników szefa dyplomacji USA. Po tym spotkaniu powstała notatka polskiej ambasady w Waszyngtonie, datowana na 20 lutego - pisał Onet, który dotarł także do opinii Jana Parysa sporządzonej na podstawie notatki Z-99/2018: Ze względu na znaczenie USA dla naszego bezpieczeństwa nie do przyjęcia jest sytuacja, kiedy prezydent czy premier mają zablokowane kontakty z głównym sojusznikiem. Moim zdaniem uregulowanie sporu z USA jest ważniejsze niż spór z Izraelem czy rozmowy z KE na temat praworządności. WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ>>>