Chodzi o to, by nie było sytuacji takich, z którymi mieliśmy ostatnio do czynienia, żeby nie było takich cyrków, jak wwożenie ludzi w bagażniku, żeby nie było hucpy związanej ze śpiewaniem czy blokowaniem mównicy - powiedziała Beata Mazurek. Działania opozycji w Sejmie nazwała sytuacją bez precedensu. - To nie jest normalne w mojej ocenie, to jest chuliganeria. Wszystkie te działania mają doprowadzić do tego, żeby tę chuliganerię ukrócić. Mam nadzieję, że tak się stanie. To nie ma absolutnie nic wspólnego z tym, że chcemy ograniczyć w jakikolwiek sposób demokrację.
Zmiany w Regulaminie Sejmu mają dostosować jego zapisy do przyjętej w lipcu nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Zakłada ona obniżanie uposażenia lub diety parlamentarzystów za zachowanie nielicujące z pełnioną przez nich funkcją.
Do naruszenia powagi Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego - zgodnie z nowelizacją - może dojść na ich posiedzeniach lub na posiedzeniach ich organów, tj. Prezydium Sejmu, Prezydium Senatu, Konwencie Seniorów, komisjach sejmowych i senackich oraz Zgromadzenia Narodowego. Obniżenie uposażenia będzie możliwe również w przypadku "naruszenia w rażący sposób spokoju lub porządku" na terenie będącym w zarządzaniu Kancelarii Senatu.
Zgodnie z dotąd obowiązującymi przepisami dieta lub uposażenie parlamentarzystów może być obniżone w trzech przypadkach: zachowań, które uniemożliwiają pracę izb, nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniach Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego i ich organów oraz naruszenia "swoim zachowaniem na sali posiedzeń" powagi Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego.
Przypomnijmy, że Senat 13 lipca nie wprowadził poprawek do ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Trafiła ona do prezydenta, który ma 21 dni na podjęcie decyzji o podpisaniu nowych przepisów.
Przewodniczący sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych Włodzimierz Bernacki (PiS) poinformował, że do projektu zaproponowano poprawki. Jedna z nich zakłada wprowadzenie procedury odwoławczej od decyzji marszałka Sejmu ws. obniżenia uposażenia. Kolejne przewidują, że Prezydium Sejmu będzie miało możliwość nałożenia na posła zakazu odbywania zagranicznych podróży służbowych oraz możliwość obniżenia uposażenia na okres do 9 miesięcy, w przypadku, kiedy poseł już wcześniej uniemożliwiał pracę Sejmu bądź jego organów.
Tomasz Głogowski (PO) zauważył, że Sejm pracuje nad zmianami mimo tego, że prezydent Andrzej Duda nie podpisał jeszcze nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. - To w ewidentny sposób narusza godność prezydenta - parlament nie czeka na jego decyzję - stwierdził poseł. Ocenił, że zmiany w Regulaminie Izby są narzędziem do zastraszenia opozycji. I poinformował, że PO będzie głosowała przeciwko projektowi.
Również Nowoczesna będzie głosowała za odrzuceniem projektu w całości. - Łamiecie podstawowe zasady demokratycznego państwa prawa - mówił o posłów PiS Krzysztof Truskolaski (Nowoczesna).
Łukasz Rzepecki (Kukiz'15) wyraził nadzieję, że opozycja merytoryczna, jaką - jak mówił - jest Kukiz'15, nie będzie karana. - My jako opozycja merytoryczna, w przeciwieństwie do opozycji totalnej, zachowujemy się godnie i godnie reprezentujemy interesy Polek i Polaków w Sejmie. W przeciwieństwie do tych haniebnych zachowań, gdy pan poseł Petru, pani poseł Schmidt, pani poseł Scheuring-Wielgus odstawiali cyrk na terenie polskiego Sejmu - mówił Rzepecki. Mimo to jego klub zagłosuje przeciwko zmianom w Regulaminie Sejmu. - Tylko dlatego, że obawiamy się, iż jako opozycja merytoryczna będziemy wrzuceni z opozycją totalną do jednego worka.
Włodzimierz Bernacki (PiS) odpierał zarzuty. Podkreślał, że zmiany zaproponowane przez PiS są dostosowują polskie prawo do wzorców obowiązujących w Europie Zachodniej, włącznie z Parlamentem Europejskim. - Do tej kadencji niewiele mieliśmy takich sytuacji, w których czy to marszałek, czy Prezydium Sejmu musiało podejmować tak radykalne działania. Ale to wynika nie z tego, że taki jest pomysł na życie Prezydium czy marszałka, tylko dlatego, że duża część posłów postępuję w sposób ewidentnie naruszający zasady Regulaminu Sejmu - nie tylko opozycja - mówił.
Zmiany w Regulaminie Sejmu zakładają dodatkowo wprowadzenie m.in. stwierdzenia, że marszałek Sejmu stoi na straży nie tylko praw i godności Sejmu - jak było zapisane do tej pory - ale także powagi izby. Według projektu, marszałek może stwierdzić, że poseł na terenie będącym w zarządzie Kancelarii Sejmu swoim zachowaniem naruszył powagę Sejmu, czy też, że "w rażący sposób naruszył spokój lub porządek".
Projekt wprowadza do Regulaminu Sejmu RP odpowiednie przepisy, które pozwolą na obniżenie uposażenia i diety posła w sytuacji, gdy jego zachowanie naruszy powagę Sejmu również poza salą posiedzeń, a także, gdy poseł naruszy spokój i porządek w sposób rażący. Proponowane przepisy będą uczulać posłów i senatorów na zachowania nielicujące z funkcją parlamentarzysty i przedstawiciela polskiego społeczeństwa - podkreślono w uzasadnieniu zmian. - Mandat posła czy senatora pełniony jest nie tylko na sali posiedzeń Sejmu i Senatu. Posłowie i senatorowie reprezentują Parlament RP na obszarze całego kraju i poza nim.