Truskolaski – kandydat Koalicji Obywatelskiej (PO i Nowoczesnej) – trzy razy wygrywał wybory na prezydenta Białegostoku, startując w poprzednich z własnego komitetu, ale zawsze z poparciem Platformy Obywatelskiej.

Reklama

60-letni Truskolaski jest ekonomistą z tytułem doktora habilitowanego, profesorem Uniwersytetu w Białymstoku. Gdy powstały samorządy wojewódzkie, kierował w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku departamentem polityki regionalnej.

Truskolaski mówił PAP, że zdecydował się kandydować kolejny raz, bo "czuje się odpowiedzialny za Białystok". Zdecydował się na start z komitetu Koalicji Obywatelskiej, bo – jak podkreślał – jedynie konsolidacja środowisk, z którymi współpracuje, daje szansę zwycięstwa.

"Nowa kadencja, nowe wyzwania" – było głównym hasłem wyborcze Truskolaskiego. W kampanii zapowiadał, że jeśli wygra wybory, to kolejna kadencja będzie czasem przede wszystkim realizacji mniejszych przedsięwzięć na osiedlach, a wpływ na to mają mieć sami mieszkańcy. W kampanii przede wszystkim spotykał się z mieszkańcami.

Swoje propozycje przedstawiał pod hasłem "Białystok – nasz dom". Przypominał, że przez 12 lat, realizował "ogromne projekty inwestycyjne", a teraz będą one na poziomie osiedli. "Był budowany dom, jakby ściany, stan surowy, a w tej chwili ten dom będzie wyposażany" – mówił podczas jednego ze spotkań. Dodał, że chodzi m.in. o wygodne drogi do domu i do szkoły, kolorowe bezpieczne place zabaw i boiska, a także zielone miejsca, w których mieszkańcy będą mogli odpoczywać.

Reklama

W programie Truskolaskiego znalazły się też pomysły dla seniorów, w tym powstawanie centrów seniora czy ustawianie ławeczek na osiedlach. Zwracał też uwagę na potrzeby rowerzystów. Wśród jego pomysłów znalazło się też powołanie rzecznika rowerzystów. Truskolaski postawił na rozwój miasta przez biznes i zachęcanie przedsiębiorców, by inwestowali właśnie w Białymstoku i tu też zakładali swoje firmy.

Wymieniając sukcesy swoich trzech kadencji prezydent zwracał uwagę na 3 mld zł inwestycji, czy o "tysiące miejsc pracy". Do najtrudniejszych decyzji podjętych podczas swojego urzędowania zaliczył przebudowę Rynku Kościuszki, budowę spalarni i nowego miejskiego stadionu czy sprzedaż komunalnej spółki MPEC. Nazwał je "kamieniami milowymi" rozwoju miasta.

Truskolaski lubi sport (latem jeździ na rowerze – można go spotkać na ścieżkach rowerowych w mieście, zimą na nartach i łyżwach), widywany jest na meczach piłkarskich Jagiellonii Białystok.

Ma żonę i dwoje dzieci: syna i córkę. Syn, Krzysztof, jest posłem na Sejm z ramienia Nowoczesnej.