Sąd Najwyższy w czwartek poinformował, że zwróci się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pięcioma prejudycjalnymi pytaniami dotyczącymi zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek. SN postanowił też zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN, dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia.
- Mamy do czynienia z sytuacją bardzo niekorzystną dla państwa polskiego, pogłębiającego się chaosu konstytucyjno-prawnego, grozi nam jakiś dualizm sądowy - ocenił Tyszka w piątek w rozmowie z dziennikarzami. - Trzeba powiedzieć jasno - to jest wszystko wina PiS, sposobu procedowania ustaw o SN i KRS, tego, że ustawy te łamią w sposób ewidentny konstytucję - podkreślił poseł Kukiz'15.
Jednocześnie Tyszka ocenił działanie SN, jako "desperackie". "Z prawnego punktu widzenia, mam wątpliwości co do kwestii tego środka zabezpieczającego przeniesionego z postępowania cywilnego. Same pytania prejudycjalne wydają się uzasadnione, natomiast pytanie jest, jakie jest wyjście z tej sytuacji, która jest dla Polski, dla Polaków, dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości bardzo szkodliwa" - mówił.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu, można byłoby uniknąć sporu wokół Sądu Najwyższego, gdyby PiS "nie upierało się przy wygaszeniu kadencji I prezes SN".
Tyszka przypominał, że Kukiz'15 jako jedyne ugrupowanie proponowało poprawkę do ustawy, która wyłączyłaby I prezes SN z przejścia w stan spoczynku w związku osiągnięciem wieku 65 lat. - Wtedy PO i PiS, ręka w rękę, głosowały przeciwko tej poprawce. To jest brak umiejętności dyskusji, brak umiejętności zawierania kompromisów ze strony tych dwóch partii, które dominują na polskiej scenie politycznej niestety, od kilkunastu lat - ocenił.
- Niestety poprzez takie rewolucyjne zacietrzewienie, takie dziecinne, bezsensowne i upór PiS, mamy w tym momencie sytuację bezprecedensową - mówił Tyszka.