Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił w czwartek do TK ws. przepisów, na podstawie których Sąd Najwyższy zawiesił stosowanie przepisów trzech artykułów nowej ustawy o SN, dotyczące przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN. Sąd Najwyższy zwrócił się również do TSUE z pięcioma prejudycjalnymi pytaniami dot. zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.

Reklama

Jak przekazała Prokuratura Krajowa, Ziobro uznał, że skierowanie przez Sąd Najwyższy pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE oraz zawieszenie stosowania niektórych przepisów ustawy o SN było "rażącym przekroczeniem kompetencji" przez SN.

Pytany o tę kwestię w radiu TOK FM, Laskowski podkreślił, że jest to "pewien punkt widzenia", z którym on sam się nie zgadza. Podzielam stanowisko, które wyrazili sędziowie w tym postanowieniu. Dobrze byłoby poczekać - uważam - na orzeczenie TSUE w tej sprawie i właściwie to jest organ, który jest desygnowany do tego typu decyzji - powiedział.

Odnosząc się do samego wniosku skierowanego przez prokuratora generalnego, rzecznik SN ocenił, że stanowi on "pewien postęp". Powiem przewrotnie, że jest to pewien postęp, bo dotychczas spotykaliśmy się tylko z taką zmasowaną krytyką, stwierdzeniem, że to jest w ogóle nieistniejące orzeczenie - zaznaczył. Dodał, że mówi o postępie, ponieważ "jednak uruchomione zostały środki prawne, skierowano sprawę do Trybunału". Pytanie tylko, jakie będzie to orzeczenie Trybunału - dodał.

Zdaniem Laskowskiego zarówno sędzia TK Mariusz Muszyński, jak i prezes Trybunału Julia Przyłębska nie powinni orzekać w tej sprawie ze względu na swoje "kategoryczne osądy" dotyczące postępowania Sądu Najwyższego. Obie te osoby - jak sądzę - wyłączą się z orzekania w tej sprawie, bo po tak kategorycznych osądach, zanim sprawa wpłynęła do Trybunału, nie powinny oczywiście orzekać - powiedział.

Rzecznik SN podkreślił też, że ewentualne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego "niewiele zmieni". Jego zdaniem byłoby ono "jakimś drugim orzeczeniem w tej sprawie". Z prawnego punktu widzenia nie wpływa to na bieg sprawy w trybunale luksemburskim - podkreślił.

Reklama

Na początku sierpnia SN wystosował pięć pytań prejudycjalnych do TSUE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. Pytania zostały zadane na tle rozpoznawanej przez SN sprawy, która "dotyczyła obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych w sytuacji, kiedy Polak ma firmę w Czechach albo na Słowacji". W powiększonym składzie orzekającym znalazł się jeden sędzia, który przekroczył 65. rok życia i co do którego trwa procedura związana z przeniesieniem go w stan spoczynku lub ewentualnym umożliwianiem mu dalszego orzekania.

Według Ziobry wystosowanie do TSUE pytań prejudycjalnych, "które w ogóle nie wiążą się z przedmiotem postępowania, jakie toczy się przed tym sądem, lecz z kwestią statusu pracowniczego niektórych sędziów wyznaczonych do rozpoznania zagadnienia prawnego, oraz (...) zawieszenie stosowania niektórych przepisów obowiązującej ustawy o SN, stanowi rażące przekroczenie kompetencji Sądu Najwyższego".