Antoniego Pikula w latach 80. przesłuchiwał prokurator Stanisław Piotrowicz; obecnie polityk PiS. Piotrowicz utrzymuje, że działając wspólnie z obrońcą Pikula, późniejszym wicemarszałkiem Sejmu Stanisławem Zającem doprowadził do umorzenia jego sprawy. Odmiennego zdania jest Pikul. Przyszła taka chwila, kiedy ludzie choćby tacy jak pan poseł Stanisław Piotrowicz, którzy kiedyś mieli udział w tym, aby konserwować tamten nieludzki system, dzisiaj wyklucza mnie ze społeczności. Uważa, że jestem tym, który nie kocha Polski i Polaków- mówił Pikul.
Powiedział, że na listę do sejmiku został zaproszony przez KO. Jeszcze raz postaram się dać wszystko z siebie, aby nie fałszowano historii. Nie opowiadano bzdur zupełnych. Żeby w szkołach historii nie zakłamywano w podobny sposób jak było to za poprzedniego systemu - zauważył Pikul. Dodał, że jego obowiązkiem jest opowiedzieć się za tym, aby z tym walczyć. Będę to robił na ile mi zdrowia i sił starczy - podkreślił. Zaznaczył, że samorządowcem jest od wielu lat i zna się na sprawach samorządowych. Chciałbym przysłużyć się województwu podkarpackiemu i mojemu miastu; pochodzę z Jasła - stwierdził.
Lider regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej poseł Zdzisław Gawlik w trakcie konferencji prasowej powiedział, że na listach do sejmiku (KO - PAP) są ludzie, którzy kiedyś byli pozbawieni wolności, dlatego, że walczyli o wolność. Walczyli o sprawiedliwość, walczyli o demokrację bez przymiotników. A po drugiej stronie są ludzie, którzy podpisywali wtedy akty oskarżenia przeciwko tym ludziom - mówił Gawlik.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej jako kandydatów KO do sejmiku wojewódzkiego zaprezentowano także aktualną przewodniczącą klubu PO w sejmiku Teresę Kubas-Hul, przedsiębiorcę Ryszard Kapałę i emerytowaną ekonomistkę Marię Mitręgę.