Delegacja Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) przybyła do Warszawy w środę, aby ocenić stan zagrożenia dla rządów prawa i podstawowych wartości UE w Polsce; europosłowie mają przebywać w Polsce do piątku. W środę delegacja PE spotkała się m.in. z RPO Adamem Bodnarem, b. prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim i przedstawicielami Amnesty International. W czwartek europosłowie spotkali się z liderami Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, oraz z członkami Krajowej Rady Sądownictwa. Po południu delegację PE przyjąć miała w SN sędzia Małgorzata Gersdorf, sędzia Dariusz Zawistowski i sędzia Katarzyna Gonera.

Reklama

Członkini KRS poseł PiS Krystyna Pawłowicz odnosząc się do spotkania z komisją PE napisała na Twitterze: "Wyraziłam oburzenie tymi nękającymi Polskę wizytami, pod europejską publiczkę. Zarzuciłam UE delegatom nieobiektywizm i całkowity brak informacji i nieznajomość reguł demokracji. Po tym oświadczono nam, że już muszą iść, bo mają ważne spotkanie w Puławach". "Szkoda, że to spotkanie nie było transmitowane..." - dodała.

Komentując tę wypowiedź w rozmowie z portalem wPolityce.pl, poseł PiS i członek KRS Stanisław Piotrowicz ocenił, że jego zdaniem "pani prof. Pawłowicz powiedziała to, o czym wielu członków KRS myśli". - Niektórzy wypowiadają się oszczędzając zbyt mocne słowa. Ona wyraziła to w sposób dosadny - podkreślił Piotrowicz.

- Odnosi się wrażenie, że przynajmniej część członków komisji LIBE, bo trudno mi o wszystkich tak powiedzieć, przyjechała do nas z gotowymi wnioskami - stwierdził Piotrowicz.

Przyznał, iż odniósł "wrażenie", że pytania członków komisji LIBE "były zadawane pro forma". - Pytano: o co nas opozycja oskarża? Dlaczego nas opozycja oskarża? - wskazał.

Dopytywany, czy można przyjąć, że pytania były bardziej natury politycznej niż prawnej, odparł: Tak, z wadliwymi tezami, m.in. o upolitycznieniu KRS. Poseł PiS zapewnił, że wyjaśnił to delegatom LIBE. - Powiedziałem, że na tej samej zasadzie można zarzucić Sejmowi, że jest upolityczniony - zaznaczył.

Piotrowicz został także spytany o odwołanie przez przedstawicieli Trybunału Konstytucyjnego spotkania z delegacją LIBE. W jego opinii była to "słuszna decyzja". Jak mówił, "takie krótkie spotkania nie sprzyjają i nie służą temu, żeby się czegokolwiek dowiedzieć". - Natomiast chodzi o to, żeby znaleźć podstawy do z góry ukształtowanego stanowiska. Można powiedzieć, że stanowisko już dawno zostało skonkludowane - uważa polityk.

Jego zdaniem, "pobyt komisji LIBE w Polsce ma tylko pokazać, że to stanowisko zostało wypracowane w oparciu o takie szerokie konsultacje z taką liczbą podmiotów". - Jednak pośpiech, czas trwania rozmów nie sprzyja, żeby rzetelnie poznać fakty i prawo - dodał.

Reklama