Podczas konferencji prasowej w Sejmie, Petru nawiązał do wywiadu, jakiego prezes NBP Adam Glapiński udzielił dla tygodnika "Sieci". Wywiad ukazał się w poniedziałek.
- Wejście do strefy euro radykalnie ograniczy polską suwerenność ekonomiczną, co razem z innymi elementami zakotwiczy Polskę na stałe w tzw. głównym nurcie europejskim - powiedział Glapiński. - Nie będzie już pola manewru - podkreślił.
- Czy to stanowisko, które on (Glapiński) przedstawił, jest tożsame ze stanowiskiem PiS? O jaki manewr chodzi? Czy to chodzi o manewr ewentualnej możliwości opuszczenia Unii Europejskiej? - pytał lider partii Teraz!.
Jego zdaniem, przyjęcie euro powinno być jednym z głównych tematów kampanii przed majowymi wyborami do PE. - W moim przekonaniu, w kontrze do tego, co mówią bardzo bliscy współpracownicy (prezesa PiS) Jarosława Kaczyńskiego, co tak naprawdę myśli PiS, jednym ze wspólnych haseł, jakie powinna mieć opozycja parlamentarna na sztandarach w wyborach do Parlamentu Europejskiego, to jest przyjęcie przez Polskę waluty euro w najbliższym możliwy terminie - powiedział lider partii Teraz!.
W ocenie Petru, przyjęcie euro, na stałe "zakotwiczy" Polskę w "strukturach europejskich".
Wejście do strefy euro - zdaniem prezesa NBP - spowodowuje, że "prawie całkowicie stracimy suwerenność polityki finansowej, a całkowicie monetarnej". Skorzystają na tym - jak ocenił - "wielkie banki, wielkie instytucje, głównie zagraniczne, którym spadną koszty transakcyjne". Natomiast - kontynuował - "straciliby ludzie, którzy dużą część dochodów wydają na dobra podstawowe", a "nasza gospodarka stałaby się mniej konkurencyjna".
Zdaniem Glapińskiego, wejście do strefy euro miałoby ekonomiczny sens, "gdybyśmy osiągnęli np. 80 proc. niemieckiego poziomu rozwoju".
- Prezes Glapiński jednoznacznie pokazuje, że wejście do strefy euro, bycie w głównym nurcie europejskim, jest zagrożeniem dla Polski. Tego typu wypowiedzi, moim zdaniem, są sprzeczne z polską racją stanu - oświadczył Petru.