We wtorek zarząd PO podjął decyzję o bojkocie programów TVP. Zdaniem Platformy, pod rządami PiS, telewizja publiczna stała się narzędziem politycznej nagonki oraz partyjnej propagandy, dlatego zwrócono się do członków partii o całkowite powstrzymanie się od udziału w programach telewizji publicznej, zarówno na szczeblu krajowym, jak i regionalnym - do czasu odwołania obecnego zarządu TVP oraz ustanowienia społecznej kontroli nad telewizją publiczną.
Kosiniak-Kamysz pytany w środę na konferencji prasowej w Sejmie, czy PSL też ogłosi bojkot TVP przypomniał, że jego ugrupowanie w zeszłym tygodniu wystosowało list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z apelem o odwołanie prezesa TVP Jacka Kurskiego. "Będziemy uczestniczyć w programach (TVP - PAP), szczególnie w programach na żywo, ponieważ w telewizji polskiej jest bardzo dużo fake-newsów, półprawdy, i kłamstwa, bardzo dużo jest w telewizji polskiej kłamstwa i my się z tym kłamstwem nie zgadzamy, ale milczenie w sprawie kłamstwa nie powoduje, że do widzów dojdzie prawda. My będziemy chodzić do telewizji polskiej, po to, żeby mówić prawdę, bo ktoś tę prawdę musi do wielu milionów naszych obywateli przekazać" - oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Według niego, telewizja publiczna, szczególnie TVP Info "jest jedyną stacją naziemną, odbieraną bardzo często na terenach poza dużymi miastami". - Nasz elektorat najczęściej ogląda TVP Info i jeżeli my tam przestaniemy chodzić, to tej prawdy, już nigdy nie usłyszą, tylko będzie jednostronny przekaz propagandowy - podkreślił lider PSL.
W niedzielę prezes TVP Jacek Kurski odnosząc się do okresu żałoby po zabójstwie prezydenta Gdańska powiedział, że hołd został oddany, a TVP "dochowała wszelkiemu standardowi" właściwego przeżywania tych dramatycznych chwil. W poniedziałek Centrum Informacyjne TVP poinformowało, że przeciwko osobom, które wskazywały na związek przyczynowy pomiędzy treściami publikowanymi na antenach TVP a śmiercią Pawła Adamowicza, zostanie skierowany pozew lub akt oskarżenia w trybie Kodeksu karnego.
Skargę do KRRiT w związku z wyemitowaniem tej animacji złożył m.in. Jerzy Owsiak. Podjęcie działań prawnych zapowiedziała też Hanna Gronkiewicz-Waltz. O zbadanie sprawy animacji poprosił KRRiT rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
W oświadczeniu opublikowanym 11 stycznia na stronie centrum informacji TVP dyrektor TAI Jarosław Olechowski napisał, że "w związku z rażącymi błędami merytorycznymi dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej podjęła decyzję o zawieszeniu w obowiązkach służbowych wydawcy programu +Minęła 20+" oraz że "kierownictwo anteny nie będzie tolerować błędów, które godzą w dobre imię Telewizji Polskiej, narażając ją na straty wizerunkowe i przynosząc jej ujmę".
W ubiegłą środę prezydent Andrzej Duda spotkał się z członkami KRRiT. Tematem dyskusji była sytuacja w mediach, w szczególności pod kątem jakości debaty publicznej.