W sobotę "Superwizjer" TVN24 wyemitował reportaż dotyczący śledztwa w sprawie fałszowana podpisów pod poparciem kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej przed wyborami samorządowymi w 2014 r. Wówczas prezesem tej organizacji był Adam Andruszkiewicz, obecny wiceminister cyfryzacji.
Prokuratura Krajowa przekazała w sobotę, że trwa postępowanie dyscyplinarne dotyczące zbyt opieszałego prowadzenia przez białostockich prokuratorów tego śledztwa oraz roli, jaką miałby w tej sprawie odegrać Adam Andruszkiewicz.
Ziobro, pytany w Kielcach o to postępowanie przypomniał, że zostało ono wszczęte na ok 1,5 roku zanim został Prokuratorem Generalnym. - Na podstawie analizy, jaką dokonała Prokuratura Krajowa, pierwsze 1,5 roku tego postępowania, to wystarczający czas, by sprawę wyjaśnić - dodał szef MS. Według niego, w tej sprawie "z całą pewnością doszło do poważnych uchybień związanych z przewlekłością postępowania".
- Dlatego też po analizie sprawy dokonanej (...) przez Prokuraturę Krajową, doszło do wskazania wytycznych, i w związku z brakiem ich realizacji, zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak wystąpił z wnioskiem o wszczęcie postępowań wyjaśniających, a w konsekwencji dyscyplinarnych, wobec tych, którzy dopuścili się daleko idących zaniechań w tym postępowaniu - oświadczył minister.
Zapewnił, że przyczyny przewlekłości śledztwa będą "rzetelnie analizowane", a wobec osób, które dopuściły się uchybień, zostaną wyciągnięte "konsekwencje personalne".