Na wpadce przyłapało Biedronia "Szkło kontaktowe". Po stwierdzeniu, że politycy Wiosny "potrzebują być w parlamencie, żeby (…) budować żłobki i kościoły", poprawił się i stwierdził, że chodziło mu o budowę żłobków i przedszkoli zamiast pomników i kościołów. – To taka freudowska pomyłka – stwierdził wyraźnie rozbawiony.
Kielce, po Krakowie, Katowicach i Poznaniu, były kolejnym miastem, w którym Wiosna zorganizowała swoją konwencję.
Biedroń zaznaczył, że jego ugrupowanie ma bardzo dobry program, struktury oraz energię, dlatego jest najlepszą alternatywą podczas trwającej polsko-polskiej wojny, w trakcie której obywatele mają ochotę krzyknąć głośno "mamy dosyć". - Musimy tę zimną politykę w końcu zmienić na coś, co będzie radosne, optymistyczne, świeże i wiosenne. Potrzebujemy wiosny, która zmieni w końcu ten zimowy, ponury krajobraz i to my jesteśmy tą zmianą – oświadczył polityk.
Według niego program Wiosny jest wyjątkowy, ponieważ nie powstał na ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, w gabinecie prezesa partii, tylko w głowach tysięcy Polek i Polaków. - To my sobie go napisaliśmy, nie Kaczyński, nie Schetyna, tylko my – mówił do zgromadzonych osób.
Jak dodał, w postulatach Wiosny jest coś, czego brakuje w innych programach. - My nie idziemy na kompromisy, których ofiarami będą realni ludzie. My nie łączymy się w sojusze tylko dlatego, żeby Wiesia, Włodka czy Grzesia wysłać do Brukseli. My cenimy sobie wartości, bo w obronie tych wartości, nie tylko przez ostatnie trzy lata, ale przez wiele lat działaliśmy w organizacjach pozarządowych, wychodziliśmy na ulicę, bo tam poznawaliśmy prawdziwe życie – powiedział Biedroń.
Lider Wiosny podkreślił, że postulaty jego partii oparte są na takich wartościach jak m.in. wolność i równość. - Spotykam w miastach i miasteczkach ludzi, którzy pytają i nie rozumieją, dlaczego 30 lat po odzyskaniu niepodległości nadal są w naszym kraju ludzie, którzy nie mają prawa do równego traktowania, którzy nadal, pomimo tego, że są dorośli, kochają się, to nie mają prawa zawrzeć związku partnerskiego – mówił Biedroń.
Innym z postulatów partii jest odejście od węgla na rzecz odnawialnych źródeł energii. - Inni już dzisiaj wiedzą, że woda, wiatr i słońce to nie tylko ekonomiczny zysk dla nas, nie tylko ekologiczny, ale po prostu to jest też dobro dla naszego zdrowia – zaznaczył lider Wiosny. - Wiemy, że ta planeta jest nam tylko wypożyczona na chwilę i musimy ją zwrócić kolejnym pokoleniom w nienaruszonym, albo jeszcze lepszym stanie – dodał Biedroń.
Odnosząc się do majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego podkreślił, że trzeba wybrać w nich osoby znające języki obce, którym będzie się chciało pracować. - Oni w przeciwieństwie do nas dostają tam niezłą kasę, a jak im płacimy, to po prostu wymagamy – stwierdził polityk.
Odpowiadająca w Wiośnie za sprawy społeczne Paulina Piechna-Więckiewicz podkreśliła, że bardzo ważnymi kwestiami, którymi chce zająć się ugrupowanie, jest m.in. wycofanie finansowania religii ze szkoły. - To jest 2 mld zł rocznie, o których mówił dzisiaj Robert Biedroń. Na co moglibyśmy je spożytkować? Na przykład, żeby nasze dzieci dobrze mówiły w języku angielskim – mówiła Piechna-Więckiewicz.
Kielce są kolejnym miastem, w którym partia Roberta Biedronia zorganizowała swoją konwencję. Wcześniej podobne spotkania odbyły się m.in. w Krakowie, Katowicach i Poznaniu. W środę członkowie ugrupowania odwiedzą Lublin.