Jak powiedział, MSZ intensywnie bada sprawę. - Widzieliśmy zdjęcia, (...) bardzo intensywnie to monitorujemy. Dzisiaj był też kontakt z tym dziennikarzem - przekazał Czaputowicz.

Reklama

Dodał, że dziennikarz jest w kontakcie z placówką dyplomatyczną. - Placówka pyta, czy podejmować jakieś interwencje, czy złożył jakieś zawiadomienie na policję. Stwierdził, że nie składał takiego zawiadomienia i nie prosił o żadne interwencje – poinformował minister. Podkreślił, że dziennikarz ma pełne wsparcie ze strony władz dyplomatycznych.

W czwartek w nocy wysłannik "Gazety Wyborczej" do Wenezueli Tomasz Surdel został zatrzymany i dotkliwie pobity w stolicy Caracas przez funkcjonariuszy oddziałów specjalnych policji FAES, lojalnych wobec rządu prezydenta Nicolasa Maduro. Surdel od lutego relacjonuje wydarzenia w tym południowoamerykańskim kraju, gdzie od ponad miesiąca trwa stan dwuwładzy.

Na fali masowych wystąpień przeciwko Maduro lider opozycji i przewodniczący parlamentu Juan Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju i uznał prezydenturę Maduro za nielegalną. Wiele krajów, w tym USA i większość państw UE, w tym Polska, uznało Guaido za prawowitego prezydenta. Nowego status quo nie zaakceptowała Rosja, która oznajmiła, że uważa Maduro za jedynego prawowitego prezydenta Wenezueli.