- Jesteśmy w czasie, w którym znowu, w burzliwej kampanii wyborczej, zostały podniesione tematy stosunków polsko-niemieckich - zrobił to Jarosław Kaczyński - mówił podczas piątkowej konferencji prasowej w Krakowie wiceprzewodniczący SLD Andrzej Szejna, kandydujący do PE z list Koalicji Europejskiej w okręgu małopolsko-świętokrzyskim.
- Ja dziś, z tego miejsca apeluję w pierwszym punkcie do pana prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: niech pan spojrzy, naprawdę możemy rozmawiać w sposób przyjazny, możemy te nasze stosunki polsko-niemieckie, które oczywiście mają swoją trudną historię, rozwiązywać w sposób pokojowy, a nie poprzez oświadczenia polityczne - dodał Szejna. - Możemy o sprawach trudnych mówić mądrze, mówić po przyjacielsku, a przede wszystkim mówić tak, aby nie wzniecać niepotrzebnej nienawiści, a wręcz przeciwnie - aby wzniecać pokój i porozumienie - podkreślił.
Polityk SLD przypomniał, że "to Polska poparła zjednoczenie Niemiec, a więc dzięki temu granica Unii Europejskiej znalazła się na naszej zachodniej granicy". - Z kolei to Niemcy poparły członkostwo Polski w NATO, w Unii Europejskiej, i Niemcy były przez wiele lat naszym najbliższym i najbardziej lojalnym przyjacielem - wskazał.
Szejna zadeklarował, że cieszy się z poparcia swojej kandydatury do PE przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Zauważył, że stojących przed nim wyzwań będzie sporo.
- Przed nami ogromne inwestycje, nowa perspektywa finansowa, wyzwania dotyczące wyrównywania szans młodych ludzi, wyzwania dotyczące podwyższania pensji - i minimalnych, i w ogóle - podkreślił polityk. Wśród wyzwań wymienił również te "dotyczące inwestycji związanych nie tylko z infrastrukturą, ale przede wszystkim z intelektualnymi możliwościami ludzi, którzy mieszkają w tym jednym, wielkim regionie małopolsko-świętokrzyskim".
Podczas konferencji głos zabrał także poseł do Bundestagu Dietmar Nietan (SPD), członek rady Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu, który podkreślał, że 16 lat temu rozmawiał z Szejną i innymi działaczy SLD na temat wstąpienia Polski do UE. - W tamtym czasie mogłem sobie wyobrazić, jak bardzo Polacy korzystają z silnej Europy. Dzisiaj, 16 lat później, 15 lat po tym, odkąd Polska została członkiem Unii Europejskiej, jestem naprawdę szczęśliwy, że znów mogę być tutaj i wspierać Andrzeja kandydującego do Parlamentu Europejskiego - mówił deputowany.
- Uważam, że Europa potrzebuje silnej Polski - silnej, demokratycznej Polski, bo potrzebujemy silnej, demokratycznej Europy - podkreślił Nietan. Według niego, Szejna "reprezentuje tych ludzi z Polski, którzy chcą zobaczyć, że wspólnie pracujemy w Unii Europejskiej - że jesteśmy solidarni". - Oczywiście czasem mamy różne interesy i opinie, ale ostatecznie wszyscy postrzegamy siebie jako Europejczyków, nie tylko jako Polaków czy Niemców - zaznaczył.
Nietan apelował, żeby nie tylko Polacy, ale także obywatele innych krajów europejskich wzięli udział w nadchodzących wyborach do PE. - Potrzebujemy dużej ilości głosów, żeby pokazać tym, którzy są antyeuropejscy: spójrzcie, tego roku poszło głosować znacznie więcej osób niż pięć lat temu, bo chcą widzieć silną, demokratyczną Europę - mówił deputowany. Jak wskazywał, Polska jest "niezbędna dla Unii Europejskiej".