- To jest bardzo niefajne zagranie marszałka Terleckiego - powiedział we wtorek PAP Jaskóła. - Myślałem, że jest bardziej rozsądny - stwierdził poseł Kukiz'15. - Trochę szkoda, że pan marszałek takie rzeczy powiedział - dodał.

Reklama

Rzecznik dyscypliny klubu Kukiz'15 powiedział, że "nie ma takiej wiedzy", żeby ktoś podchodził do Terleckiego i "prosił o to, żeby się przepiąć do klubu PiS". - Klub funkcjonuje i pracujemy - powiedział Jaskóła.

Dodał, że według niego, "w samym PiS-ie jest wiele frakcji - niektóre bardziej przyjazne, inne mniej przyjazne ruchowi Kukiz'15".

Jaskóła przypomniał również, że lider ruchu Kukiz'15 Paweł Kukiz rozmawia z wieloma środowiskami na temat ewentualnej współpracy.

Terlecki: Kukiz'15 się sypie, posłowie przychodzą i proszą o przyjęcie do klubu PiS

- Posłowie z ruchu Kukiz'15 przychodzą i proszą o przyjęcie ich do klubu PiS; zastanawiamy się nad tym, czy jakoś podtrzymywać istnienie Kukiz'15, czy zgodzić się, że część tego środowiska, w tym posłowie, przejdzie do nas - mówił w poniedziałek szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Pytany w poniedziałek w Radiu Kraków, co jest stawką nadchodzących wyborów parlamentarnych dla PiS i czy może to być większość konstytucyjna, Terlecki odparł, że "nie chcemy być tak optymistyczni czy tak przekonani o swoich możliwościach, żeby mówić o większości konstytucyjnej". - Nam na razie chodzi o to przede wszystkim, żeby mieć bezpieczną większość, czyli taką większość, która pozwoli rządzić samodzielnie - powiedział. - Wolelibyśmy rządzić sami, na to się nastawiamy, taka będzie kampania, aby to osiągnąć - dodał.

Reklama

Na pytanie o potencjalnych koalicjantów, wśród których wymieniono ruch Kukiz'15 i PSL, Terlecki odparł, że "Kukiz'15, wymieniany najczęściej jako nasz ewentualny koalicjant, rozsypuje się".

- W tej chwili do mnie przychodzą posłowie od Kukiza i aplikują o przyjęcie ich do klubu PiS. Nie podjęliśmy jeszcze takich decyzji. Zastanawiamy się nad tym, co zrobić, czy jakoś podtrzymywać istnienie Kukiz’15, czy zgodzić się na to, że część jego aparatu politycznego, w tym posłowie, przejdzie do nas - powiedział Terlecki.

Mówiąc o PSL, Terlecki ocenił, że ugrupowanie to "jest w rozkroku" i nie wie, co zrobić. - Czy iść z Koalicją, co daje pewność uzyskania pewnej liczby mandatów, czy ryzykować samemu i narazić się na nieprzekroczenie - bo to zawsze jest możliwe - progu wyborczego. Obserwujemy ten spór, czy tę dyskusję, wewnątrz PSL i czekamy na jej wynik - powiedział, dodając, że jego zdaniem sytuacja zmusi PSL do wejścia w koalicję.

W rozmowie z PAP w ubiegłym tygodniu lider ruchu Paweł Kukiz poinformował, że decyzję ws. formuły startu w jesiennych wyborach Kukiz'15 podejmie do końca czerwca. Dodał, że wciąż trwają rozmowy z podmiotami, które mogłyby poprzeć wspólną deklarację ideową. Deklaracja, o której mówi lider Kukiz'15, zakłada m.in. umożliwienie kandydowania w wyborach do Sejmu obywatelom startującym indywidualnie, a nie z list partyjnych; obligatoryjne dla władz wyniki referendów krajowych i lokalnych; możliwość odwołania posła w trakcie kadencji; wprowadzenie kwoty wolnej od podatku w wysokości równowartości dwunastokrotności minimalnego miesięcznego wynagrodzenia czy wprowadzenie do wymiaru sprawiedliwości instytucji sędziego pokoju.

Z kolei na początku czerwca Rada Naczelna PSL zdecydowała o budowie bloku na wybory parlamentarne pod nazwą Koalicja Polska. Do współpracy PSL zaprasza ugrupowania, którym bliskie są "wartości chrześcijańskie, demokratyczne, ludowe i narodowe". Szef PSL deklarował jednocześnie, że "nie wyobraża sobie" koalicji z PiS-em, bo nie spełnia on kryteriów ideowych i programowych PSL. W wyborach do Parlamentu Europejskiego PSL startowało w ramach Koalicji Europejskiej z PO, SLD, Nowoczesną i Zielonymi.