Radio RMF FM poinformowało w czwartek, że w Sejmie odbyło się nieoficjalne spotkanie pracowników koncernu tytoniowego Philip Morris Polska z ważnymi politykami PiS. Według radia "przedstawiciele korporacji zaprezentowali badania o potencjalnie mniejszej szkodliwości nowoczesnych wyrobów tytoniowych takich jak podgrzewane papierosy (których PM jest największym producentem)".
"Jakiś śmieszny dziennikarz zrobił zdjęcie spotkania" - tak wicemarszałek Sejmu RyszardTerlecki zwrócił się do dziennikarza RMF FM w związku z ujawnieniem zorganizowanego przez niego nieoficjalnego spotkania z firmą tytoniową.
Spotkania dot. ewentualnych działań, które są związane z interesami jakichś grup, koncernów tytoniowych, czy innych firm, muszą być zarejestrowane. Sejm jest od tego, że jeśli koncern chciałby się spotkać to spotyka się z przedstawicielami partii rządzącej i opozycji - tam był sam PiS. Marszałek Terlecki powinien przestać być marszałkiem - złamał zasady parlamentaryzmu - powiedziała w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 Izabela Leszczyna, Platforma Obywatelska.
Kanthak był pytany na konferencji w Ministerstwie Sprawiedliwości, czy spotkanie w Sejmie to był lobbing.
Ta sprawa została wyjaśniona przez marszałka Terleckiego, spotkanie - w przeciwieństwie do spotkań, które odbywały się za rządów PO - było w budynku Sejmu i nie dotyczyło prac legislacyjnych, bo takie prace się nie toczą. Więc to jest zupełne przeciwieństwo tego (...) jakie były okoliczności pracy nad ustawą hazardową za czasów PO - powiedział rzecznik MS.
Podkreślił, że resort z satysfakcją odbiera decyzję prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który wydał zakazał parlamentarzystom PiS udziału w spotkaniach o charakterze lobbystycznym lub, co do których można domniemywać, że mają taki charakter. Wyjątkiem są spotkania spełniające wymogi z ustawy o działalności lobbingowej.
W lutym Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, tzw. ustawy antytytoniowej. Nowelizacja zakłada m.in., że producent lub importer wyrobów tytoniowych przeznaczonych na polski rynek będzie musiał wystąpić o niepowtarzalny identyfikator oraz stosować odpowiednie zabezpieczenia, służące do śledzenia ruchu i pochodzenia wyrobów tytoniowych, co umożliwi sprawdzenie, czy pochodzą one z legalnego źródła. Celem tych przepisów jest dostosowanie prawa krajowego do unijnej dyrektywy.
Ponadto zgodnie z nowelizacją Państwowa Inspekcja Sanitarna będzie mogła w miejscu produkcji papierosów pobierać ich próbki do badań. Poprzednio były one pobierane przez producentów, czyli przez podmioty kontrolowane, co – zdaniem resortu zdrowia – rodzi wątpliwości dotyczące przestrzegania przez nich norm jakościowych.
Jak wynika z ustaleń RMF FM, "część branży tytoniowej - w tym firma Philip Morris Polska - od ubiegłego roku zabiegała o poprawkę do ustawy tytoniowej, która pozwalałaby informować o nowoczesnych wyrobach tytoniowych; wtedy się nie udało, poprawka ostatecznie nie znalazła się w ustawie". Radio podało, że w przesłanym oświadczeniu Philip Morris Polska zapewnia, że działa zgodnie z prawem i "prowadzi otwarty dialog społeczny z różnymi środowiskami".