Wniosek, który w tej sprawie złożył w środę przewodniczący komisji Marcin Horała (PiS) został przyjęty stosunkiem głosów pięć do dwóch.
Przed głosowaniem Horała stwierdził, że podejrzenie dotyczy "wytworzenia sytuacji, gdy jednocześnie zniesiono obowiązek składania zabezpieczeń w procedurach importowych i uproszczonych, a Polska nie przystąpiła wówczas do sieci Eurofisk".
Zbigniew Konwiński (PO-KO) argumentował przed głosowaniem, że w zawiadomieniu brak jest kwoty uszczuplenia, brak wskazanych przepisów, które zostały złamane, a jest ono oparte na pojedynczych pismach urzędników MF, w których wyrażali swoje wątpliwości. Komisja uznaje, że jak wiceminister nie posłuchał urzędnika, to popełnił przestępstwo - stwierdził Konwiński. Podkreślał, że nie było obowiązku i terminu przystąpienia do Eurofisk.
Jak dodał, jeżeli Rostowskiemu zarzuca się zaniechanie przystąpienia do Eurofisk, to analogiczny zarzut może być stawiany w przyszłości rządowi PiS za nieprzystąpienie do prokuratury europejskiej, która ma się zajmować także przestępstwami finansowymi.
W odpowiedzi Horała określił argumenty Konwińskiego mianem "manipulacji", polegającej na tym, że "z zawiadomienia zawierającego zespół współgrających działań, które razem prowadziły do określnego efektu" wyciąga się jedno działanie, które samo w sobie nie było przestępstwem. Ale było niezbędne do osiągnięcia końcowego efektu - dodał.
Komisja odrzuciła natomiast wnioski Konwińskiego o przesłuchanie byłego szefa CBA, a dziś ministra-koordynatora służb specjalnych i wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego, oraz premiera Mateusza Morawieckiego.