Możliwe plany zabiegania o drugiego wicemarszałka Senatu dla PiS zdradził wczoraj w TVN24 Stanisław Karczewski.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Polityk Koalicji Obywatelskiej ocenia, że obecne rozłożenie sił w Prezydium Senatu pozwoli na sprawną pracę.

Uważam, że dla sprawności prac Prezydium Senatu, a ono ma sporo obowiązków – od spraw senatorskich po kwestie Polonii i opiniowanie różnych rzeczy – z pewnością byłoby źle, gdyby PiS nie miało żadnego przedstawiciela - mówi Grodzki w Radiu ZET.

Reklama

Nowemu marszałkowi Senatu nie podobały się też wczorajsze słowa Ryszarda Terleckiego.

Bardzo nie podobały mi się wczorajsze pomruki ze strony marszałka Terleckiego, że "jak nie dostaniemy dwóch [wicemarszałków] to wy nie dostaniecie w Sejmie". Na szczęście zwyciężył rozsądek i poczucie odpowiedzialności. To odbyło się w sposób taki, jak powinno być w parlamentaryzmie, czyli największa partia opozycyjna w Sejmie też ma jednego wicemarszałka – mówi Grodzki w programie "Gość Radia ZET".

Zdaniem Tomasza Grodzkiego, najważniejszym zadaniem Senatu jest teraz rozpisanie ról.

Oprócz komisji musimy jeszcze wytypować delegatów do OBWE, zastępców delegatów do innych ciał europejskich. Dopiero jak to zakończymy, głównym zadaniem będzie rozpoczęcie normalnej pracy Senatu - zapowiada w Radiu ZET.

Grodzki: W Senacie pojawią się flagi unijne

Grodzki przekazał w Radiu Zet – w części internetowej audycji, poza anteną - że w Senacie dość szybko, być może jeszcze w środę lub w czwartek, pojawią się flagi unijne, razem z flagami polskimi.

Chciałbym, abyśmy wykonali taki drobny gest, bo jesteśmy członkami rodziny europejskiej, oczywiście całkowicie suwerennym, potężnym państwem ze wspaniałym narodem o ogromnym potencjale i energii - powiedział.

Reklama

Grodzki wybiera się do Brukseli i Senatu USA

Tomasz Grodzki mówi w internetowej części programu, że wyjazd reprezentacji polskiego Senatu do Stanów Zjednoczonych to coś, co jest winien śp. senatorowi Johnowi McCainowi.

Do którego swego czasu poleciałem na własny koszt, żeby podziękować za list, który wystosował wspólnie z senatorami Cardinem i Durbinem w obronie polskiej praworządności. Czułem się w obowiązku polecieć i podziękować im za ten wysiłek i to zrealizowałem - przypomina gość Radia ZET.

Co Tomasz Grodzki będzie chciał powiedzieć amerykańskim senatorom?

Zawsze staram się mówić prawdę. Jestem w stanie wybaczyć błąd, ale nie wybaczam kłamstwa, niegodziwości i nielojalności. Natomiast Unia Europejska – gdzie też się wybieram – i Stany Zjednoczone to są nasi najwięksi sojusznicy. Chyba jest oczywiste, że Senat RP, który reprezentuje majestat naszego narodu, chce współpracować z senatem USA, który jest instytucją starszą, na której wielu rzeczach możemy się wzorować – ocenia Grodzki w Radiu ZET.

W Brukseli Grodzki chce z przewodniczącym parlamentu, z Ursulą von der Leyen i z przewodniczącym Rady Europejskiej. - Tematów jest sporo, zarówno oficjalnych jak i nieoficjalnych. Senat RP ma sporo do zrobienia i musi prowadzić politykę zagraniczną w porozumieniu z ministerstwem, ale ma swoje prerogatywy w polityce zagranicznej. Nie będziemy robić nic na tzw. „wariata” czy po to tylko, żeby było wbrew. Nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby odbudować normalną Polskę. Ci, którzy chcieli budować wiele pomników, zbudowali mury – mówi marszałek Senatu w programie „Gość Radia ZET”.