Dr hab. Konrad Składowski jest kierownikiem zakładu prawa konstytucyjnego Uniwersytetu Łódzkiego. Z kolei dr hab. Ryszard Balicki jest adiunktem w katedrze prawa konstytucyjnego Uniwersytetu Wrocławskiego. Obaj są znanymi prawnikami.

Reklama
Osobom wskazanym przez PO maja przypaść w składzie nowej PKW dwa miejsca.
Zgodnie ze znowelizowanym w ubiegłym roku kodeksem wyborczym siedmiu na dziewięciu jej członków ma być powoływanych przez Sejm, a pozostałych dwóch sędziów pochodzić będzie z Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zmiany mają zajść w ciągu 100 dni od dnia wyborów. Termin mija więc 21 stycznia 2020 r.
W parlamencie już trwają prace szykujące grunt pod reformę. W zeszłym tygodniu przyjęto zmiany w Regulaminie Sejmu. Zgodnie z nimi kandydatury siedmiu członków zgłoszą kluby parlamentarne. Skład skierowany do PKW ma odzwierciedlać reprezentację poszczególnych klubów w Sejmie. To oznaczałoby, że pominięta zostanie Konfederacja, podobnie jak to miało miejsce w przydzielaniu miejsc w Prezydium Sejmu.
Opozycja, choć zamierza wystawić swoich kandydatów, jest przeciwna zmianom, jakie za chwilę zajdą w PKW. Główny zarzut dotyczy upolitycznienia najwyższego organu wyborczego. Do tej pory w jego skład wchodziło po trzech sędziów z TK, SN i NSA (wskazywali ich prezesi sądów i trybunału). – Sprawy niestety idą ku upolitycznieniu PKW, to będzie operetka – ocenia Piotr Zgorzelski (PSL), wicemarszałek Sejmu.