Najnowszy spot wyborczy Ligi Polskich Rodzin szokuje brutalnością i krwawymi scenami. Bo politycy LPR chcą zwrócić uwagę wyborców na to z jakimi niebezpieczeństwami wiąże się służba naszych żołnierzy w Iraku czy Afganistanie i kto jest odpowiedzialny za wysłanie ich na wojnę.
W antywojennym spocie pojawia się Leszek Miller mówiący: "Ta decyzja służy naszym narodowym interesom", prezydent Lech Kaczyński, który stwierdza: "Ta wojna jest także naszą wojną" oraz Aleksander Kwaśniewski mowiący: "Byliśmy zwodzeni informacjami o broni masowego rażenia". Na ekranie widzimy także napisy - "wystawili ludzi na atak, teraz umywają ręce", a w tle wybuchy bomb, rannych ludzi, krew na ulicach. Na koniec klipu można zobaczyć scenę pogrzebu jednego z polskich żołnierzy.
Politycy LPR nie ukrywają, że inspiracją do powstania tego spotu był ostatni zamach na polskiego ambasadora w Bagdadzie. Tymczasem Jacek Kurski z PiS powiedział w TVN24, że najnowszy spot Ligi Polskich Rodzin, to plagiat jego pracy sprzed trzech lat. Kurski, który był wtedy członkiem LPR, zapowiedział, że w związku z tym jutro przedstawi jakąś "sensacyjkę". Nie chciał jednak ujawnić o co chodzi. "Podobny spot rzeczywiście robił 3 lata temu Jacek Kurski. Byliśmy mu wdzięczni za to, także w formie finansowej.Większość materiałów w tym spocie jest jednak inna" - odpowiada Roman Gierych z LPR