Podczas konferencji prasowej Bielan zwrócił uwagę, że kampania prezydencka jeszcze się formalnie nie zaczęła, a do polityków PiS docierają informacje, że działacze PO "bez prawnego umocowania" zaczynają zbierać podpisy poparcia dla kandydata PO na prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Według europosła Trzaskowski zaczyna już prowadzić kampanię wyborczą. Bielan ocenił, że po roku urzędowania jako prezydent stolicy Trzaskowski nie spełnił 55 z 59 obietnic, które składał podczas kampanii wyborczej w 2018 r. Na początku epidemii w Polsce poszedł na zwolnienie L4. Jego rzeczniczka tłumaczyła to przemęczeniem. Dzisiaj zamierza wziąć urlop związany z prowadzeniem kampanii wyborczej, zaczyna jeździć po Polsce, tymczasem mnóstwo spraw w Warszawie szwankuje - ocenił europoseł PiS.
W tym kontekście wskazał, że warszawscy przedsiębiorcy oczekują obecnie odblokowania realizacji mikropożyczek, które są częścią tarczy antykryzysowej. Do polskich przedsiębiorców trafiło w ostatnich dniach ponad 30 mld zł z programów rządowych. Te środki są przekazywane w ramach mikropożyczek. Niestety Warszawa jest absolutnie na szarym końcu w Polsce, jeśli chodzi o stopień realizacji i tutaj szwankują służby podległe Rafałowi Trzaskowskiemu - podkreślił Bielan.
Polityk zaapelował jednocześnie do prezydenta Warszawy, aby wziął się w końcu za zarządzanie miastem. Z tego będzie rozliczany przez swoich wyborców - zaznaczył. Bielan zaapelował też do Trzaskowskiego, by nie kneblował mediów. Wskazał tu na niedzielną konferencję prasową podczas której - jak mówił Bielan - atakował on dziennikarzy zadających mu niewygodne pytania. Nie wiem jak Rafał Trzaskowski wyobraża sobie rolę mediów w demokracji. Myślę, że może mieć spaczoną opinię na ten temat ze względu na współpracę z panem (Mariuszem) Kozak-Zagozdą, jednym z założycieli najbardziej hejterskiego profilu na Facebooku w Polsce - SokzBuraka - powiedział Bielan. Jeżeli Rafał Trzaskowski będzie nadal unikać odpowiedzi na trudne pytania, które zadają mu dziennikarze, to my te pytania będziemy w trakcie kampanii wyborczej podnosić - dodał europoseł.
Wtórował mu wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, który przypomniał, że Trzaskowski ubolewał w minionym roku, że w Warszawie nie ma pieniędzy na wypłatę z programu 500plus. Fogiel wskazał, że prezydent stolicy próbował obwiniać rząd, wojewodę, tymczasem - jak dodał - okazało się, że wojewoda dokonał przelewu i pieniądze były na koncie miasta. Czy nie były wypłacane przez pana Trzaskowskiego z powodu jego nieudolności, czy też z powodu jego ciągłej chęci walki politycznej z rządem RP, walki z PiS - zastanawiał się wicerzecznik. Ocenił, że jest to najlepszy dowód na to, że Trzaskowski jest człowiekiem "nieudolnym" oraz, że jego zapewnienia, że gdyby wygrał wybory prezydenckie nie będzie toczył wojen z rządem są nic nie warte. To jest człowiek, który wykorzystuje każdą okazję - 500plus, program który ma służyć dzieciom - do tego, aby atakować PiS. Ta mentalność się nie zmieni - powiedział Fogiel.
Polityk PiS zaznaczył, że w wyborach prezydenckich chodzi o dwie wizje Polski. Jedną z nich - jak mówił - reprezentuje tzw. Koalicja 67, czyli ugrupowania, które podniosły wiek emerytalny, czy chciały prywatyzować szpitale. Niezależnie od tego, kto daje twarz tej idei, te pomysły są takie same: kazać Polakom pracować, zabrać to co zostało im dane, sprowadzić Polskę z powrotem do rezerwuaru taniej siły roboczej i twierdzić że nic się nie da i pieniędzy nie ma i nie będzie - mówił Fogiel. My przeciwstawiamy tej wizji, wizję pana prezydenta Andrzeja Dudy - wizję prezydentury dla wszystkich, prezydentury, która dba o Polaków niezależnie od tego skąd pochodzą, gdzie się urodzili, wychowali, ile zarabiają i gdzie mieszkają. To jest prezydentura, która stawia na zrównoważony rozwój, aby każdy czuł się obywatelem i współdecydentem własnego kraju. To nie jest prezydentura dla elit, tylko dla swoich politycznych znajomych - deklarował Fogiel.
Na te wypowiedzi zareagował prezydent Warszawy. To jest tak niesłychana bezczelność, że aż brak słów – powiedział Trzaskowski. Zaznaczył jednocześnie, że rząd nie konsultuje z samorządami wszystkich pomysłów i decyzji, które wciela w życie. Przecież rząd otwiera żłobki, przedszkola, mówi o tym, że one mają być otwierane w całej Polsce - ta decyzja nie została z nami nawet skonsultowana i dzisiaj zrzuca te obowiązki na samorządy i próbuje mówić, że to nasza wina – wskazał Trzaskowski. My pracujemy pełną parą, ale oczekujemy, że zarówno samorządy, jak i obywatele, będą traktowani poważnie - podkreślił.
Trzaskowski został także zapytany o to, czy jako kandydat na prezydenta stanąłby do debaty z urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą na tematy dotyczące problemów przedsiębiorców i sposobu radzenia sobie z nimi. Prezydent Warszawy podkreślił, że nie ma jeszcze kampanii. Jak będzie ogłoszona kampania wyborcza, na pewno będzie okazja do debaty i na pewno jednym co najważniejsze będzie dyskusja o polskich przedsiębiorcach, o tym, jak oni są dzisiaj traktowani i o tym, jakiej realnej pomocy potrzebują – powiedział. Zapewnił, że samorządowcy robią "absolutnie wszystko, żeby im pomóc"
Politycy zostali zapytani, czy Rafał Trzaskowski jest groźniejszym kontrkandydatem dla starającego się o reelekcję prezydenta Dudy, niż była nim Małgorzata Kidawa-Błońska. My z równą atencją podchodzimy do wszystkich konkurentów pana prezydenta. Podchodzimy z szacunkiem do wszystkich wyborców. Nie chcemy rozróżniać konkurentów po względem tego, kto ma większe poparcie w sondażach - odpowiedział Bielan. Myślę, że jeśli chodzi o konkurencje, to przede wszystkim pan Hołownia, pan Kosiniak-Kamysz, pan Biedroń - to są politycy, którzy mogą się czuć zagrożeni pojawieniem się pana Rafała Trzaskowskiego - dodał.
My będziemy do wszystkich podchodzić poważnie. Na pewno nie popełnimy błędu poprzednika pana prezydenta Andrzeja Dudy, czyli Bronisława Komorowskiego, który tak dość lekceważąco podchodził do ówczesnych kontrkandydatów i jak wiemy zapłacił za to porażką wyborczą - podkreślił europoseł.
Pytani o słowa Trzaskowskiego, który zarzucił rządowi, że odpowiedzialność za realizację tarczy antykryzysowej i za otwieranie żłobków jest zrzucane na samorządy. Fogiel stwierdził na to, że to nie pierwszy raz, kiedy pan prezydent Trzaskowski stawia sprawy w ten sposób". "On zdaje się nie rozumieć, że władza samorządowa jest również częścią władz publicznych. To nie jest jego prywatny folwark, który zostaje zasilany pieniędzmi z budżetu centralnego, a nie działa to w drugą stronę. Samorządy mają swoje zadania, mają zadania własne, mają zadania zlecone - za tym idą subwencje, ale również jest oczekiwanie od samorządowców, żeby zajmowali się tym, co do nich należy - powiedział.
Bielan przypomniał, że Trzaskowski mówił kilka miesięcy temu, że umówił się z warszawiakami i warszawiankami na pełną, pięcioletnią kadencje jako prezydent Warszawy. Gdy pojawiają się jakieś problemy, to albo znika, idzie na zwolnienie L4 z przemęczenia, albo bierze urlop ze względu na prowadzenie kampanii wyborczej, bo chce uciec z Warszawy na jakieś inne stanowisko. Mam nadzieję, że to się nie wydarzy. My na pewno zrobimy wszystko w tej kampanii, żeby pan prezydent Trzaskowski wypełnił swoją umowę z warszawiakami i został na tym stanowisku do końca kadencji - powiedział.