Druk projektu w środę nie był jeszcze dostępny na tej stronie.
Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem 1 sierpnia 2020 r. przedawniają się zbrodnie komunistyczne, co oznacza, że prokuratorzy pionu śledczego IPN tracą obowiązek ścigania ich sprawców. Przepisy nie obejmują jednak zabójstw i np. zbrodni przeciwko pokojowi lub ludzkości.
Ostatnio przedstawiciele Kancelarii Prezydenta deklarowali, że prezydent podpisze ustawę likwidującą to przedawnienie, jeśli zostałaby uchwalona. Nie mogą ulec przedawnieniu te czasy, kiedy komuniści w sposób jawny łamali życie, łamali życiorysy, wszystko to, co było związane z patriotyzmem – mówił prezydencki minister Andrzej Dera.
Wyraził też przekonanie, że parlament zajmie się nowelizacją ustawy o IPN jeszcze w czerwcu. Poinformował też, że nad projektem nowelizacji pracuje obecnie Kancelaria Prezydenta – jak określił, trwają w niej intensywne prace nad projektem nowelizacji ustawy o IPN.
Chodzi o to, żeby jak najszybciej taki projekt powstał. A to parlament poprzez intensywność swoich prac musi spowodować to, żebyśmy przed 1 sierpnia zdążyli ze zmiana tej ustawy, bo tylko wówczas nie będzie przedawnienia. Gdyby się spóźnić chociaż o jedne dzień, to prawo nie będzie mogło zadziałać wstecz i te przestępstwa ulegną przedawnieniu. Możemy to zrobić tylko i wyłącznie do 1 sierpnia – powiedział Dera. Dodał, że oznacza to, że ustawa powinna zostać "skutecznie przeprowadzona" w parlamencie jeszcze w czerwcu.
Także prezydent Andrzej Duda, podczas niedawnej sesji "Pytań i odpowiedzi" na Facebooku był pytany, czy poprze projekt ustawy znoszący okres przedawnienia zbrodni komunistycznych. Tak, poprę taki projekt ustawy – oświadczył prezydent. Tam, gdzie to możliwe, zbrodnie nie powinny ulegać przedawnieniu – dodał.
Zdaniem Dudy "zbrodnie komunistyczne powinny być tak ścigane, jak zbrodnie ludobójstwa". Większość tych zbrodni to było katowanie, zabijanie ludzi, te zbrodnie niestety nie zostały w taki sposób, jak wymaga tego sprawiedliwość, ukarane, nad czym boleję – zaznaczył Duda.